Ostatnie orędzie kanclerz Niemiec? Waszczykowski: Nie będę płakał po Merkel

Ostatnie orędzie kanclerz Niemiec? Waszczykowski: Nie będę płakał po Merkel

Dodano: 
Europoseł PiS Witold Waszczykowski
Europoseł PiS Witold Waszczykowski Źródło:PAP/EPA / Olivier Hoslet
Angela Merkel wygłosiła prawdopodobnie ostatnie orędzie jako kanclerz Niemiec. Jej wystąpienie w mocnych słowach skomentował były szef MSZ Witold Waszczykowski.

W noworocznym orędziu Merkel mówiła o dramatycznych skutkach pandemii koronawirusa i wyzwaniach, jakie ta sytuacja postawiła rządzącym. – To było i jest politycznym, społecznym i gospodarczym wyzwaniem stulecia – oceniła. Szefowa niemieckiego rządu ostrzegła, że "historyczny kryzys" może potrwać do końca 2021 roku, mimo nadziei, jaką daje szczepionka. – To trudne czasy dla naszego kraju. I to długo potrwa – mówiła.

– Myślę, że nie przesadzam, kiedy mówię: nigdy w ciągu ostatnich 15 lat nie uważaliśmy starego roku za tak ciężki i nigdy, mimo wszystkich zmartwień i zwątpienia, z tak ogromnymi nadziejami nie mogliśmy się doczekać nowego – podkreśliła Merkel.

To najprawdopodobniej ostatnie orędzie noworoczne jako szefowej rządu. Merkel, która w tym roku kończy swoją czwartą kadencję, nie będzie się już ubiegać o to stanowisko po jesiennych wyborach do Bundestagu. W związku z tym za rok może jeszcze sprawować urząd tylko, jeśli opóźni się proces tworzenia nowego rządu.

Do jej wystąpienia odniósł się na Twitterze były szef MSZ Witold Waszczykowski.

"Nie będę płakał po Merkel. To był rok łamania prawa europejskiego, federalizacji Komisji, brutalnej realizacji niemieckich interesów ws klimatu, gazu, relacji z Chinami, promowania Rosjan, wypierania USA z Europy i osłabiania NATO" – napisał.

twitter

Źródło: wPolityce.pl / Twitter
Czytaj także