Biedroń mówi o "Narodowej Loterii Szczepionkowej"

Biedroń mówi o "Narodowej Loterii Szczepionkowej"

Dodano: 
Robert Biedroń
Robert Biedroń Źródło:PAP / Marcin Obara
– Pytam, gdzie są szczepionki. Przecież miał być Donald Trump i szczepionki ze Stanów Zjednoczonych, gdzie Polska miała być priorytetowo traktowana – mówił w Polsat News Robert Biedroń. – Zamiast Narodowego Programu Szczepień mamy Narodową Loterię Szczepionkową – dodawał.

– 3,1 mln szczepionek, które dotrą do nas do 31 marca zostało już rozdysponowanych. W tej chwili nie mamy wolnych dawek –powiedział w sobotę pełnomocnik rządu ds. szczepień i szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.

Do tej informacji odniósł się w Polsat News Robert Biedroń.

– Pytam, gdzie są szczepionki. Przecież miał być Donald Trump i szczepionki ze Stanów Zjednoczonych, gdzie Polska miała być priorytetowo traktowana. Mieliśmy wstawać z kolan i mieliśmy być mocnym graczem w Unii Europejskiej i też szczepionki zdobywać. Pamiętam wszystkie buńczuczne deklaracje rządzących, że Polska sobie poradzi i zorganizuje ten system szczepień w w najlepszy możliwy sposób nawet w Europie. A dzisiaj jesteśmy w ogonie, na szesnastym miejscu jeżeli chodzi o szczepienia –powiedział europoseł Lewicy.

– Zamiast Narodowego Programu Szczepień mamy Narodową Loterię Szczepionkową. Kto ma szczęście to wygrywa, a kto nie, to przegrywa, niestety – oceniał polityk.

– Gdzie ten mocny rząd, który obiecał, że tych szczepionek będzie wiele? – dodawał Biedroń.

Biedroń chce walki z koncernami

Jak zaznaczał Robert Biedroń w Polsat News, "inne rządy podejmują walkę z tymi wielkimi koncernami, które podpisały umowy na miliardy euro, które dostały wsparcie z kasy unijnej czy z poszczególnych krajów na prace nad szczepionką". – Na przykład rząd Giuseppe Contego we Włoszech podjął już działania, żeby wejść w spór prawny z firmami farmaceutycznymi – zaznaczył.

– Te szczepionki były w dużej mierze sfinansowane ze środków publicznych jeżeli chodzi o badania, obywatele i obywatelki Unii Europejskiej mają prawo do tego, żeby oczekiwać, że ktoś się tymi szczepionkami z nimi podzieli, że będzie ta dystrybucja sprawiedliwa. Dzisiaj nie jest – mówił dalej.

– Ja będę szczepiony w takim tempie za 3, 4 lata. To jest paranoja. Ludzie powinni mieć nadzieję na szczepienia w najbliższym czasie. Da się to zrobić w Izraelu, Wielkiej Brytanii, USA, w wielu krajach, a nie da się zrobić w państwie Prawa i Sprawiedliwości? –pytał polityk.

Czytaj też:
"Nie życzę sobie 'ratowania' przez naszych fundamentalistów". Zaskakujące oświadczenie Sikorskiego
Czytaj też:
Lider opozycji? Niemal 60 proc. Polaków nie potrafi go wskazać
Czytaj też:
W Polsce ruszają szczepienia populacyjne. Jako pierwsi seniorzy

Źródło: Polsat News
Czytaj także