W piątek Rada Języka Polskiego oficjalnie zaakceptował opinię dr hab. Marka Łazińskiego z Uniwersytetu Warszawskiego ws. używania słowa "Murzyn". Rada odradza używanie tego słowa w dyskursie publicznym. W uzasadnieniu decyzji przytoczono szereg argumentów.
Z kolei w sierpniu ubiegłego roku Rada Języka Polskiego uznała słowo "Murzyn" za obraźliwe.
Decyzja Rady Języka Polskiego wywołała falę komentarzy. Wielu internautów wyśmiało poprawność polityczną członków Rady, wskazując przy tym, że słowo "Murzyn" na stałe weszło do języka polskiego. Co więcej, według nich, nie jest ono obraźliwe. Głos w dyskusji zabrał także jeden z publicystów "Do Rzeczy".
– Mamy do czynienia z sytuacją, gdy lewica próbuje nam wyznaczać, które słowa mają negatywne zabarwienie, a które nie. No więc nie, nie będzie nam wyznaczać. Ja zamierzam słowa „Murzyn” używać nadal – powiedział w wywiadzie udzielonym portalowi DoRzeczy.pl Łukasz Warzecha.
Superniania zestawia słowa "Murzyn" i "k***a"
Dorota Zawadzka postanowiła również podzielić się swoimi przemyśleniami dotyczącymi słowa "murzyn". W mediach społecznościowy zamieściła wpis, w którym przytacza rozmowę z pewną kobietą. "Superniania" w dość osobliwy sposób postanowiła przekonać ją, że używanie słowa "Murzyn" jest obrażliwe.
"Dyskusja w sprawie słowa "Murzyn". Kobieta pisze mi, że wg niej to określenie nie obraża i nie widzi powodu by tak nie mówić. Pytam więc czy obraziłoby ją mówienie o niej "k*&%a". Przecież wg mówiącego to określenie nie obrażałoby jej. Nie odpowiedziała. Hmmm." – napisała Zawadzka.
Wpis wywoła oburzenie użytkowników Twittera. Wielu z nich wskazało na to, że porównywanie tych dwóch wyrażeń jest niestosowne i obraźliwe dla czarnoskórych osób.
Czytaj też:
"Superniania" nie chce księży w mediach. Zawadzka wywołała burzliwą dyskusjęCzytaj też:
"Superniania" odpowiedziała Sasinowi na życzenia. Nawiązała do popularnego wulgaryzmu