Lewicę i Porozumienie dzielą zarówno kwestie światopoglądowe, jak i gospodarcze. Jak w tej perspektywie należy rozumieć transfer Moniki Pawłowskiej?
Jan Strzeżek: Sprawa jest dość prosta. Pani poseł Pawłowska miała już dosyć jałowej polityki opartej na sprawach światopoglądowych, jaką prowadziła Lewica. Chciała dobrej współpracy z samorządami, działania na rzecz przedsiębiorców i rozwijania polskiej gospodarki. Ma wolnościowe spojrzenie na gospodarkę i niewątpliwie ma „DNA” Porozumienia Jarosława Gowina i stąd jej decyzja o przejściu do nas. Traktuję to zdecydowanie jako dużą wartość dodaną nie tylko dla naszej partii, ale również jako wzmocnienie i wprowadzenie większej różnorodności w ramach Zjednoczonej Prawicy.
„Umiarkowanie konserwatywna” osoba startowała jednak z list Lewicy. Część komentatorów twierdzi, że ta zmiana wynika z kwestii personalnych, a nie ideowych. Jak Pan to skomentuje?
Mam wrażenie, że ci, którzy stawiają takie tezy, sami rozpatrują politykę przez pryzmat korzyści i stanowisk. Zapewne niektórym osobom ciężko jest zrozumieć, że można funkcjonować ideowo. Taką decyzję podjęła pani poseł, która zamierza być skutecznym politykiem działającym na rzecz dobra wspólnego i chce pracować z ludźmi, którzy mają podobne spojrzenie na Polskę. Chodzi o ponadpartyjną współpracę, skuteczną aktywność dla samorządów i przedsiębiorców oraz budowania silnej pozycji Polski w Europie.
„Polityka nie jest sportem dla grzecznych chłopców i dziewczynek. Jest twarda i bezwzględna. Często wymaga trudnych decyzji i kompromisów” – powiedziała Monika Pawłowska w rozmowie dla „Rzeczpospolitej”. Czy na pewno te słowa pasują do partii Porozumienie i jej lidera?
Premier Jarosław Gowin to niewątpliwie twardy facet. Jest politykiem skutecznym, z zasadami i poglądami, których nie zmienia. Nie dziwie się, że pani poseł Pawłowska zdecydowała się dołączyć właśnie do nas, bo chce prowadzić politykę skuteczną, a nie opartą na jałowych sporach, które czasami maja za zdanie przykryć to, co naprawdę ważne. Chce współpracować z nami, aby zmieniać życie Polaków na lepsze – dlatego dołączyła do drużyny Porozumienia Jarosława Gowina.
Jak Pańskim zdaniem Monikę Pawłowską przyjmą wyborcy Zjednoczonej Prawicy?
Myślę, że każdy, kto dobrze życzy Porozumieniu i całej Zjednoczonej Prawicy, cieszy się z dołączenia pani poseł do naszej partii.
Czytaj też:
Lisicki: Transfer Pawłowskiej oceniam jako groteskowy i dziwny