Popularny muzyk podkreśla, że nie popiera aborcji. Jego zdaniem w kwestii możliwości przerywania ciąży powinno zostać przeprowadzone referendum.
"To bardzo złożony temat. Potrzebne jest absolutnie referendum. A nie żaden nacisk. Ani z jednej, ani z drugiej strony. To za poważna sprawa. Nie jestem za aborcją, ale nie jestem też jakimś gościem, który nie rozumie kobiet" – mówi lider T.Love.
Jego zdaniem tak złożonego problemu nie można rozwiązywać siłowo. Szczególnie w czasie pandemii koronawirusa. "Jestem chrześcijaninem i jestem za życiem. Sytuacja wymaga szerszego spojrzenia" – podkreśla. Muzyk zapewnia, że ma światopogląd oparty na chrześcijańskich wartościach.
"Głupia nowoczesność"
Zdaniem Staszczyka podział na PO-PiS powoli odchodzi do przeszłości. Jesienią na ulicach podczas protestów zwolenników aborcji ujawnił się nowy podział społeczny.
"Młodzi ludzie chcą być nowocześni i modni. Czasem niestety w głupi sposób, bo wcale nie znaczy, że wszystko, co nowoczesne jest dobre. Niektórzy kupują tę nowoczesność bez zastanowienia, bo myślą, że będą wtedy cool" – stwierdza muzyk, dodając, że jest przeciwko "głupiej nowoczesności".
Muzyk pytany o sytuację w kraju i czy obecne podziały doprowadzą do wojny zdecydowanie zaprzecza. Jego zdaniem za ten stan podkręconych emocji odpowiadają dwie wielkie telewizji – TVP oraz TVN. "Nie znoszę służalczej „reżimówki” Kurskiego, ale kiedy oglądam nowoczesny i lepiej opakowany TVN, do której mi bliżej, to mam wrażenie siłowania się propagandy na propagandę" – podkreśla w rozmowie z "Polska Times”.
Czytaj też:
Muniek Staszczyk: Perwersyjny jest ten podział na dwie drużyny, który sprzyja obu partiomCzytaj też:
"Dziękuję Bogu za to, że żyję". Wiadomo, dlaczego Muniek Staszczyk trafił do szpitala