Zawodnik reprezentacji pojedzie jednak do Londynu. "Test negatywny"

Zawodnik reprezentacji pojedzie jednak do Londynu. "Test negatywny"

Dodano: 
Piłkarze reprezentacji Polski, od lewej: bramkarz Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki, Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski podczas treningu drużyny w Warszawie.
Piłkarze reprezentacji Polski, od lewej: bramkarz Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak, Kamil Grosicki, Łukasz Piszczek i Jakub Błaszczykowski podczas treningu drużyny w Warszawie. Źródło:PAP / fot. Bartłomiej Zborowski
Powtórny test polskiego zawodnika Grzegorza Krychowiaka dał wynik negatywny. Piłkarz weźmie więc udział w środowym meczu.

Mecz Anglia–Polska zostanie rozegrany w środę o godzinie 20:45 na stadionie Wembley w Londynie.

Kłopoty w kadrze

W jutrzejszym meczu nie weźmie udziału Robert Lewandowski (na wyjazd Polaka nie zezwala jego klub – Bayern Monachium, poza tym piłkarz doznał kontuzji).

Dzisiaj rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski poinformował, że reprezentacja Polski przeszła kolejne testy na obecność koronawirusa. "Niestety wyniki u Grzegorza Krychowiaka i Kamila Piątkowskiego są pozytywne" – podał Kwiatkowski, który także jest zakażony koronawirusem.

Po południu PZPN poinformował jednak, że powtórny test Grzegorza Krychowiaka jest negatywny. "Mamy nadzieję, że wkrótce do nas dołączy" – podano na Twitterze PZPN.

twitter

Kontuzja Lewandowskiego poważniejsza niż sądzono

Tymczasem Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski, przeszedł badania w Monachium po tym, jak podczas meczu z Andorą doznał kontuzji.

W niedzielę reprezentacja Polski w piłce nożnej wygrała 3:0 z drużyną Andory. Kapitan reprezentacji Polski strzelił w tym spotkaniu dwa gole. Niestety, uległ także kontuzji, która jak się okazało, jest poważniejsza niż początkowo zakładano.

W 68. minucie spotkania Robert Lewandowski został przypadkowo kopnięty w kolano przez zawodnika Andory. Kapitan reprezentacji nie był w stanie kontynuować gry. Został zmieniony przez Karola Świderskiego. Piłkarz Bayernu Monachium schodził z boiska z grymasem bólu na twarzy, a chwilę później kamery pokazały jak kontuzjowane kolano jest okładane lodem.

W poniedziałek Polski Związek Piłki Nożnej opublikował komunikat, w którym poinformowano, że "badania kliniczne i obrazowe wykazały uszkodzenie więzadła pobocznego prawego kolana".

Piłkarz wrócił do klubu, gdzie przeszedł dalsze badania. Diagnoza postawiona we wtorek przez niemieckich lekarzy przyniosła fatalne wieści. Nadwyrężenie więzadeł w prawym kolanie okazało się poważniejsze niż sądzono. W związku z tym Robert Lewandowski nie będzie mógł grać przez najbliższe 4 tygodnie.

Czytaj też:
Kolejny zawodnik reprezentacji ma koronawirusa. "Przebywa w izolacji"
Czytaj też:
Wciąż jestem głodny sukcesów

Źródło: PZPN
Czytaj także