Dzisiaj Petru zwrócił się do senatorów PiS, by zgłosili poprawki opozycji do budżetu. Deklaracja lidera Nowoczesnej wywołała jednak ostry sprzeciw szefa PO Grzegorza Schetyny, który oświadczył na konferencji prasowej, że „nie rozumie” tej inicjatywy. Jak dodał, Petru znalazł się „w innej strefie klimatycznej” i powinien „ważyć słowa”.
– Cała współpraca Petru i Schetyny to jeden nieustający zgrzyt, ale zupełnie naturalny. To przecież nie są dwie części jakiejś opozycji, tylko dwie partie różniące się od siebie i walczące o dość podobny elektorat. (…) Każdy z nich chce być liderem całej opozycji, ale jeśli do tego dojdzie, to tylko w sposób naturalny, kiedy jeden z nich zwycięży drugiego – mówił w TVP Info Piotr Gabryel.
Czytaj też:
Lubnauer tłumaczy się z zamieszania wokół Petru. Dziennikarz: Niech się pani nie pogrąża
Nowoczesna kontra PO
Jego zdaniem to partia Ryszarda Petru ma dużo większe szanse, by zając lepszą pozycję w kolejnych wyborach niż Platforma. – PO niesie na swoich plecach garb kiepskich rządów, zadłużania państwa, itp. Natomiast Nowoczesna ma w tym sensie czystą kartę, bo jeszcze nie rządziła – tłumaczył zastępca redaktora naczelnego „Do Rzeczy”.
Gabryel zaznaczył, że wyjazd Petru do Portugalii „na pewno odbiera sporą część wiarygodności” jego partii. Jak dodał, lider Nowoczesnej najpierw mówił o największym kryzysie demokracji w Polsce, a następnie „w błahym celu” sam wyjechał za granicę.
Czytaj też:
Podróż Petru tematem zagranicznych mediów. "Pytanie o wiarygodność"