Ministerstwo Edukacji i Nauki rozpocznie prace, których efektem będzie wprowadzenie do szkół edukacji klimatycznej w 2023 roku – taką deklarację złożył minister Przemysław Czarnek w trakcie rozmów z grupą aktywistek i aktywistów z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego. Informuje o tym serwis klimat.rp.pl.
Spotkanie z ministrem
Do spotkania aktywistów z szefem resortu edukacji i nauki doszło w czwartek. W rozmowach uczestniczyła również pani poseł Jadwiga Emilewicz i przedstawiciele UN Global Compact Network Poland.
"MSK przedstawił swoje postulaty dotyczące koniecznych zmian w oświacie i wprowadzenia do programu nauczania edukacji klimatycznej. Ta powinna być bowiem wiedzą powszechną i dostępną dla każdego, niezależnie od wieku, płci czy statusu społecznego. Edukację związaną z kryzysem klimatycznym i bioróżnorodnością należy prowadzić w oparciu o najlepszą, dostępną wiedzę naukową, a zagadnienia z tym związane powinny być obecne w programach wielu przedmiotów szkolnych, ukazując złożoność etyczną, naukową i społeczną wyzwania" – czytamy.
Postulaty aktywistów
Aktywiści klimatyczni zaproponowali więc zmiany w zakresie programów nauczania biologii, geografii, chemii, fizyki, wiedzy o społeczeństwie, historii, języka polskiego oraz podstaw przedsiębiorczości. Rp.pl podaje: "Druga kwestia poruszona przez Młodzieżowy Strajk Klimatyczny w trakcie spotkania z ministrem Przemysławem Czarnkiem, to zmiana spojrzenia na kryzys klimatyczny, który dziś nie jest traktowany jako społeczny. Według aktywistów klimatycznych szkoła powinna kształtować odpowiednie postawy wśród uczniów, zachęcać do aktywnego zaangażowania się w tematy społeczne i budować poczucie wspólnej odpowiedzialności za społeczeństwo, przyrodę i przyszłość kolejnych pokoleń".
Minister edukacji zadeklarował, że jest gotów rozpocząć kolejne rozmowy oraz opracowanie reformy oświaty w zakresie edukacji klimatycznej – aby pojawiła się ona w polskich szkołach w 2023 roku.
Czytaj też:
"Przytłaczające dowody". Badacze z USA: Koronawirus wyciekł z laboratoriumCzytaj też:
Szlachtowicz: Mamy wszechobecną cenzurę na tematy pandemiczne