MKDNiS ostro zareagowało na skandal związany z niedopuszczeniem do występu na zbliżających się Igrzyskach Olimpijskich w Tokio sześciorga polskich pływaków. Polski Związek Pływacki nie dopełnił niezbędnych formalności, przez co zawodnicy nie mają prawa startu w najważniejszych zawodach w sezonie. Piotr Gliński żąda wyjaśnień od prezesa PZP, a sami zawodnicy gorzko komentują całą sytuację.
Błędy związku
Przypomnijmy, że sześcioro polskich zawodników: Alicja Tchórz, Aleksandra Polańska, Mateusz Chowaniec, Dominika Kossakowska, Jan Hołub i Bartosz Piszczorowicz musiało wrócić z Japonii, po tym jak okazało się, że Polski Związek Pływacki w sposób nieprawidłowy zgłosił ich do olimpijskiej rywalizacji. W wyniku błędu polska reprezentacja pływaków przekroczyła przysługującą jej liczbę dostępnych miejsc. Sprawa wyszła na jaw po przybyciu Polaków do Tokio. Polski Komitet Olimpijski próbował interweniować, niestety bezskutecznie. Ostatecznie pływacy nie wystąpią na Igrzyskach. Zawodnicy wrócili już do Polski.
– Jest mi smutno, jest mi przykro, jestem zła, czuję bezsilność. Uczucia te są nie do opisania. To nie jest tak, że my na start na igrzyskach pracujemy kilka tygodni czy miesięcy. To są naprawdę lata wyrzeczeń, ciężkiej pracy, przedkładania treningów ponad życie rodzinne – powiedziała po powrocie do Polski Alicja Tchórz.
Prezes PZP Paweł Słomiński wydał oświadczenie, w którym przeprosił za zaistniałą sytuację. To nie uspokoiło skrzywdzonych zawodników, którzy domagają się dymisji Słomińskiego i całego zarządu związku.
Oświadczenie resortu sportu
W sprawę zaangażowało się Ministerstwo Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu. W zamieszczonym w mediach społecznych oświadczeniu resort domaga się wyjaśnień od prezesa PZP.
"Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu wezwał Prezesa Polskiego Związku Pływackiego do niezwłocznego złożenia wyjaśnień w sprawie niedopuszczenia do startu w Igrzyskach XXXII Olimpiady Tokio 2020 sześciorga polskich pływaków" – napisano.
Ministerstwo zapowiedziało także, że szczegółowo przeanalizuje proces zgłaszania polskich zawodników do Igrzysk w Tokio, a po zakończeniu imprezy "wyciągnie konsekwencje wobec osób i instytucji odpowiedzialnych za nieprawidłowości".
"W opinii MKDNiS, sytuacja taka nie powinna się wydarzyć w profesjonalnie zarządzanym związku sportowym" – czytamy w oświadczeniu.
Czytaj też:
Gliński skomentował powrót Tuska. Padły mocne słowaCzytaj też:
Gliński w Auschwitz: Możemy mówić o niemieckim bestialstwie