Arkady Radosław Fiedler: Przez pandemię podróżowanie znów stało się wyzwaniem

Arkady Radosław Fiedler: Przez pandemię podróżowanie znów stało się wyzwaniem

Dodano: 
Port lotniczy, zdjęcie ilustracyjne
Port lotniczy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay
Pandemia, która ogarnęła świat spowodowała, że podróżowanie znów stało się wyzwaniem; skończył się czas, gdy dotarcie w najdalsze miejsca świata nie było wielkim problemem – powiedział podróżnik i pisarz Arkady Radosław Fiedler.

Jego zdaniem, z powodu pandemii przygotowujący się do wypraw w odległe kraje, na inne kontynenty, muszą się mierzyć z ryzykiem i trudami o podobnej skali, z jakimi zmagali się podróżnicy w czasach, gdy po świecie jeździł jego ojciec Arkady Fiedler.

"Wszystkie plany podróżnicze muszą uwzględniać tę niepewność"

– W pewnym sensie współcześni podróżnicy mogą poczuć, z czym mierzyli się podróżujący dawniej. Kiedyś był chociażby ogrom oceanu, który trzeba było pokonać, dziś tą przeszkodą stał się ten piekielny covid. Wszystkie plany podróżnicze muszą uwzględniać tę niepewność wywoływaną pandemią – powiedział.

Jak zauważył, współczesne zdobycze techniki, popularyzacja podróży lotniczych, coraz większa łatwość w pokonywaniu setek, tysięcy kilometrów sprawiły, że miłośnicy podróży mogli niemal bez przeszkód i bez wysiłku docierać w interesujące ich miejsca globu. Zmieniła to pandemia.

"Geograficzne przeszkody sprzed 100-150 lat zastąpiła dziś przeszkoda pandemiczna"

Arkady Radosław Fiedler przyznał, że koronawirus pokrzyżował plany wypraw także członków jego podróżniczej rodziny.

– Mój syn, Arkady Paweł, który w poprzednich latach był maluchem w Afryce i Azji, planował kolejne takie wyprawy po Amerykach - gdyby nie pandemia, one już dawno byłyby odbyte. Można powiedzieć, że geograficzne przeszkody sprzed 100-150 lat zastąpiła dziś przeszkoda pandemiczna - podróżować znów jest znacznie trudniej – powiedział.

– Właśnie szykuję się do wyprawy do Gwatemali, chcę wyruszyć na początku przyszłego roku. Intensywnie studiuję ten kraj, wciąż jednak mam poważne obawy, czy uda mi się zrealizować tę podróż. Mam świadomość, że mogę wyruszyć, dotrzeć na miejsce, ale, jak jeden z naszych zaprzyjaźnionych podróżników, będę miał problem z wydostaniem się z nagle zamkniętego kraju – dodał.

W poniedziałek w Muzeum-Pracowni Literackiej Arkadego Fiedlera w Puszczykowie koło Poznania otwarta zostanie wystawa fotografii z ostatniej wyprawy Arkadego Radosława Fiedlera. W 2019 roku po raz trzeci odwiedził Boliwię.

– To było tuż przed pandemią, wyprawa mogła się więc odbyć według planów, zgodnie z założeniami. Tym razem podróżowałem po całym kraju - z wyłączeniem Amazonii, którą poznałem podczas podróży w 2015 roku. To kraj niebywale intrygujący, mam nadzieję, że będzie to widać na moich zdjęciach" – powiedział. Jak dodał, plonem podróży, poza otwieraną w poniedziałek wystawą, ma być książka pt. "Diablo intrygujący kraj", która ukaże się na początku przyszłego roku.

Najbardziej znany z podróżniczej rodziny, Arkady Fiedler (ur. w 1894 w Poznaniu - zm. 1985 w Puszczykowie) należał do najpopularniejszych polskich podróżników i pisarzy. W swoim 90-letnim życiu odbył 30 wypraw i podróży. Napisał ponad 30 książek, które zostały wydane w 23 językach i przeszło 10-milionowym nakładzie. Wśród nich są m.in. "Ryby śpiewają w Ukajali", "Orinoko", "Kanada pachnąca żywicą".

Dzieło Fiedlera-seniora propagują jego synowie - Arkady Radosław i Marek. Wraz z rodzinami prowadzą Muzeum-Pracownię Literacką Arkadego Fiedlera w Puszczykowie.







Źródło: PAP
Czytaj także