Informację tę polityk przekazał za pośrednictwem mediów społecznościowych. "Wczoraj po moim przemówieniu na Placu Zamkowym na mojej skrzynce przeczytałem taką wiadomość. Ten bijący hejt to efekt ciągłej polaryzacji społeczeństwa, przyzwalania na wypowiedzi takich ludzi jak poseł Braun i ciągłego jadu sączonego z ulicy Woronicza" – napisał na Twitterze Robert Biedroń.
"Powiesimy cię jak psa"
Do swojego wpisu polityk Lewicy załączył treść otrzymanej w niedzielę wiadomości. "Będziesz wisiał ty p*dale j**any w d*pę - ty k**wo sowiecka i zdrajco naszej ojczyzny Polski" – czytamy. W dalszej części maila jego autor kontynuował groźby: "Powiesimy cię jak psa a obok ciebie pozostałe ku**y sowieckie jak Tusk, całe PO plus Cimoszewicz syn p*dała i mordercy PZPR, Leszek Miller i cała plejada sowieckich zbrodniarzy wojennych".
"Dawno już powinniście wisieć ale teraz jest już czas najwyższy odejść jako pasożyt, złodziej, p*dał i bandyta sowiecki" – zakończył autor wiadomości.
Z informacji przekazanej przez Roberta Biedronia wynika, że treść wiadomości będą teraz analizować prawnicy pod kątem możliwości popełnienia przestępstwa.
Protesty przeciwko orzeczeniu TK
W niedzielę w kilkunastu miastach w Polsce odbyły się manifestacje przeciwników rządu pod hasłem "ZostajeMY w UE". Główna pikieta zgromadziła na placu Zamkowym w Warszawie kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Protesty to znak sprzeciwu wobec czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. TK orzekł, że polska ustawa zasadnicza ma wyższość nad prawem unijnym. Zdaniem opozycji, to początek polexitu. Podczas wydarzenia w stolicy głos zabrał właśnie Robert Biedroń.
Czytaj też:
Biedroń szokuje. "Lech Kaczyński wstydziłby się dziś za swojego brata"Czytaj też:
"Było bezpiecznie". Policja podsumowała niedzielne protesty w Warszawie