Karczewski: Limit przypadków Misiewicza został wyczerpany

Karczewski: Limit przypadków Misiewicza został wyczerpany

Dodano: 
Stanisław Karczewski, marszałek Senatu
Stanisław Karczewski, marszałek Senatu Źródło:PAP/Bartłomiej Zborowski
Nawiązując do słów premier Beaty Szydło i wywiadu Jarosława Kaczyńskiego dla "Do Rzeczy", marszałek Senatu stwierdził, że szef MON Antoni Macierewicz już niebawem poinformuje o swoich decyzjach ws. Bartłomieja Misiewicza. - Jego zachowania szkodzą nam wizerunkowo - ocenił Stanisław Karczewski.

– Uważam, że limit tych przypadków został wyczerpany – mówił marszałek Karczewski. Jak podkreślił zachowania Bartłomieja Misiewicza szkodzą wizerunkowo całej ekipie rządzącej i "są zupełnie niepotrzebne".
Zaproponował przy tym dziennikarzom, aby o decyzje w tej sprawie zapytali Antoniego Macierewicza podczas dzisiejszej konferencji prasowej w Muzeum Wojska Polskiego.

Pod koniec stycznia premier Beata Szydło zapowiadała w RMF FM, że niedługo poznamy decyzje ws. rzecznika MON. – Pan minister Macierewicz jest szefem Bartłomieja Misiewicza i to on podejmuje decyzje dotyczące swoich pracowników. Natomiast rozmawialiśmy również na ten temat. Myślę, że pan minister Macierewicz już takie decyzje podjął – mówiła. 

Czytaj też:
Misiewicz straci stanowisko? Premier: Myślę, że minister Macierewicz podjął już decyzje

Do sprawy Misiewicza odniósł się również Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla najnowszego numeru "Do Rzeczy". – To jest wizerunkowy problem. Skoro wciąż staje się bohaterem mediów, to nie ma w tym nic dobrego i wierzę, że minister Macierewicz tę sprawę załatwi (...) na to, by oficerowie meldowali się temu młodemu człowiekowi czy tytułowali go ministrem, nie może być zgody – powiedział prezes PiS.

Czytaj też:
Kaczyński: Misiewicz to wizerunkowy problem PiS

Czytaj też:
Misiewicz zniknął ze stron ministerstwa obrony. MON: Jest na urlopie

Źródło: RMF 24
Czytaj także