Sąd Najwyższy publikuje po krytyce dane dotyczące kart płatniczych. Co z nich wynika?

Sąd Najwyższy publikuje po krytyce dane dotyczące kart płatniczych. Co z nich wynika?

Dodano: 
Sąd Najwyższy
Sąd Najwyższy Źródło:PAP / Paweł Supernak
Sąd Najwyższy po fali nieprzychylnych komentarzy postanowił ujawnić dane dotyczące kart płatniczych. Wcześniej, po decyzji Naczelnego Sądu Administracyjnego, pierwszy prezes SN prof. Małgorzata Gersdorf stwierdziła, że nie może tego zrobić ze względu na...rotę przysięgi sędziego.

O dane wnioskowała Fundacja ePaństwo. Sąd Najwyższy odmówił jednak ujawnienia tych informacji, przez co sprawa trafiła do sądu. Naczelny Sąd Administracyjny - wbrew stanowisku SN - uznał jednak, że jest to informacja publiczna. Początkowo Sąd Najwyższy dalej odmawiał upublicznienia danych dotyczących kart płatniczych. Teraz jednak zmienił zdanie, zaś na stronie internetowej pojawił się specjalny komunikat.

Rzecznik prasowy SN poinformował, że "dotychczasowa postawa SN w tej sprawie związana była wyłącznie z potrzebą interpretacji przepisów związanych z wyznaczeniem granic dostępu do informacji publicznej". Zgodnie z komunikatem, w Sądzie Najwyższym jest łącznie 14 kart płatniczych i pozostają one w dyspozycji: Pierwszego Prezesa i Prezesów Sądu Najwyższego (5 kart), pracowników Biura Gospodarczego zajmujących się bieżącym zaopatrzeniem (2 karty), a pozostałych 7 kart wydawanych jest sędziom SN i asystentom sędziów wyłącznie na czas zagranicznych podróży służbowych.

„Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego prof. Małgorzata Gersdorf dysponuje jedną z kart, ale od początku kadencji nigdy jej nie użyła. W 2016 r. z kart pozostających do dyspozycji Prezesów i sędziów SN nie poczyniono żadnych wydatków (karty przeznaczone są do użycia w sytuacjach awaryjnych), w roku 2015 r. wydatki z tych kart wyniosły łącznie 853 zł. W 2016 r. z dwóch kart pozostających w dyspozycji Biura Gospodarczego dokonano zakupów na łączną kwotę ok. 77 000 zł., są to zakupy związane z bieżącymi potrzebami, które są szczegółowo ewidencjonowane” – czytamy.

Źródło: Sąd Najwyższy
Czytaj także