Francuski kandydat na prezydenta wywołał burzę swoimi słowami o „reżimach Orbana, Kaczyńskiego i Putina”, którzy są „przyjaciółmi i sojusznikami pani Le Pen”. Do tej wypowiedzi odniosło się dziś również Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
"Z zainteresowaniem śledzimy kampanię wyborczą we Francji ze względu na znaczenie tego kraju dla przyszłości UE. W tym kontekście z żalem odnotowujemy, że po raz kolejny w czasie kampanii prezydenckiej we Francji, kraju sojuszniczym, należącym tak jak Polska do NATO i Unii Europejskiej, kandydat ubiegający się o najwyższy urząd w państwie, używa niedopuszczalnych porównań i skrótów myślowych, które wprowadzają w błąd opinię publiczną” – czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Spraw Zagranicznych, w którym podkreślono także, że „Rząd RP nie jest sojusznikiem pani Marine Le Pen. Wskazywanie na rzekomy sojusz między panią Le Pen a prezesem PiS jest manipulacją, a zaliczanie Jarosława Kaczyńskiego do grona "łamiących liczne swobody przyjaciół Le Pen" niewłaściwe i wysoce niestosowne”.
Czytaj też:
Odpowiedź MSZ po słowach Macrona. „Używa niedopuszczalnych porównań i skrótów myślowych”Czytaj też:
Emmanuel Macron domaga się sankcji dla Polski