W najnowszym raporcie na temat praworządności obejmującym okres od lipca 2021 r., w tym w jego 27 rozdziałach poświęconych poszczególnym krajom, Komisja Europejska przedstawiła zalecenia dla państw członkowskich w czterech obszarach (system wymiaru sprawiedliwości, ramy antykorupcyjne, wolność i pluralizm mediów, instytucjonalne mechanizmy kontroli i równowagi).
Kaleta o "żądaniach" Komisji Europejskiej
Komentując zalecenia przedstawione w raporcie KE, wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta zwraca uwagę, że "to wierzchołek góry lodowej".
"KE w raporcie o praworządności wyraża wątpliwości w zakresie: działań w związku z obroną polsko-białoruskiej granicy, niewystarczającą pomoc uchodźcom z Ukrainy, dyskryminacji środowisk LGBT" – wymienia polityk.
twittertwitter
"W zakresie ostatniego wątku KE swoje wątpliwości opiera na inicjatywie obywatelskiej, a nie rządowej czy parlamentarnej, kłamie o rzekomych strefach »wolnych od LGBT«. Krytykuje również propozycje ministra Przemysława Czarnka w zakresie działalności NGO w szkołach" – opisuje dalej wiceminister.
"Ile wspomniane kwestie mają wspólnego z praworządnością czy kompetencjami UE? Nic. Zgodnie z przewidywaniami raporty KE ewoluują, przesuwają kontrolowanie naszego państwa przez organy UE na nowe, pozatraktatowe ideologiczne pola z użyciem szantażu finansowego" – dodaje Kaleta.
Mocny komentarz Szydło
Działania Komisji Europejskiej po raz kolejny w mocnych słowach skomentowała również była premier, obecnie europoseł PiS Beata Szydło.
"Komisja Europejska wydała dla Polski szereg »zaleceń«, jak ma wyglądać nasze prawo i system polityczny" – relacjonuje polityk na w mediach społecznościowych.
"Tymczasem, patrząc na to, co wypisuje KE, to raczej Komisji przyda się zalecenie: niech komisarze nie wychodzą poza swoje kompetencje ściśle określone w Traktatach" – podkreśla była premier.
Czytaj też:
Nowe zalecenia KE dla Polski. Chodzi o stanowisko ZiobryCzytaj też:
Zychowicz o Morawieckim: To klasyczny przykład naginania historii do bieżącej polityki