Rosyjski atak rakietowy tuż przy granicy z Polską. "To nie przypadek"

Rosyjski atak rakietowy tuż przy granicy z Polską. "To nie przypadek"

Dodano: 
Paweł Jabłoński, był wiceminister spraw zagranicznych
Paweł Jabłoński, był wiceminister spraw zagranicznych Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Ostrzał nie był całkowicie przypadkowy – powiedział wiceszef MSZ Paweł Jabłoński o rosyjskim ataku rakietowym tuż przy granicy z Polską.

Rosjanie przeprowadzili we wtorek atak rakietowy na rejon czerwonogrodzki, w pobliżu granicy z Polską. Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau przebywał tego dnia z wizytą w Kijowie.

Cytowany przez agencję Ukrinform wiceszef MSZ Paweł Jabłoński powiedział, że "to nie przypadek", że rosyjskie rakiety spadły blisko polskiej granicy akurat w czasie wizyty ministra Raua na Ukrainie.

Jabłoński: Rosja atakuje obiekty cywilne

– Od czasu inwazji na pełną skalę Rosja atakuje różne cele na Ukrainie, z których większość to obiekty cywilne – podkreślił Jabłoński. Według niego rosyjski arsenał precyzyjnej broni się wyczerpuje.

– Dlatego Rosja jest zmuszona prowadzić tę wojnę metodami nieprecyzyjnego ostrzału, co często odbywa się kosztem obiektów cywilnych. Mają pełną świadomość, że mogą trafić w obiekty cywilne i nadal to robią – zaznaczył Jabłoński.

Jak podaje Ukrinform, minionej nocy Rosjanie wystrzelili z Morza Kaspijskiego łącznie osiem pocisków, z czego sześć zostało przechwyconych przez ukraińską obronę powietrzną, a jeden przez myśliwiec.

Kijów: Minister Rau spotkał się z prezydentem Zełenskim

Szef MSZ Zbigniew Rau (występujący także w roli przewodniczącego OBWE) podczas wtorkowej wizyty na Ukrainie odwiedził m.in. zniszczoną przez Rosjan Buczę oraz spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, który podziękował Polsce za "zdecydowane poparcie dla Ukrainy w obliczu inwazji rosyjskiej na pełną skalę".

– Polacy to nasi potężni sąsiedzi, którzy pomagają nam dzisiaj, w tym historycznym momencie, wspierając nas w różnych kierunkach. Pomagają na każdy możliwy sposób: witając nas w swoich rodzinach, pomagając naszym dzieciom, pomagając rodzinom w znalezieniu pracy i schronienia – podkreślił Zełenski.

Czytaj też:
"Tam jest po prostu piekło". Zełenski alarmuje

Źródło: Ukrinform / MSZ
Czytaj także