Ryszard Schnepf napisał w liście m.in., że "odkąd prawicowa i nacjonalistyczna partia PiS wygrała w listopadzie 2015 r. wybory wiedzieliśmy że rzeczy staną się trudne dla liberalnie myślących ludzi". Były ambasador przekonuje, że skończył się obraz Polski, jaki był wcześniej. Dodatkowo Schnepf wyliczył wszystkie "zbrodnie", których dopuścił się rząd: czystki w instytucjach publicznych, „komunistyczna propaganda w mediach" oraz „nieoficjalne poparcie dla radykalnie prawicowych, nacjonalistycznych oraz antysemickich organizacji”.
Według byłego ambasadora RP w USA na jesieni opozycję czekają „represje”, wolne media zostaną zlikwidowane, a bojówki ONR-u będą pilnowały porządku w Polsce. "Polityczna opozycja ma być całkowicie zmarginalizowana. Autonomia uniwersytetów jest zagrożona. Zagraniczne i krajowe media podzielą ten sam los w wyniku nowego prawa ograniczającego zagraniczne inwestycje w TV, prasie i radiofonii. Nowo utworzona Obrona Terytorialna, złożona głównie z aktywistów rekrutowanych z młodzieżowych organizacji nacjonalistycznych (ONR) przejmie kontrolę nad codziennym życiem obywateli" – przekonuje w liście skierowanym do środowisk akademickich w USA.
twittertwitterCzytaj też:
Kłopoty Schnepfa? MSZ wystąpi o zwrot blisko 450 tysięcy złotych