"Komisja Europejska wystosowała dziś do Polski wezwanie do usunięcia uchybienia w związku z niedopełnieniem obowiązków. Rozporządzenie to ma na celu ochronę dzieci w kontekście transgranicznych sporów dotyczących odpowiedzialności rodzicielskiej i przypadków uprowadzenia dziecka" – czytamy w komunikacie KE.
Ta sprawa uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego dotyczy niezgodności polskiego prawa z rozporządzeniem Bruksela II bis, a konkretnie przepisami w zakresie wykonywania orzeczeń lub wyroków, w których zarządzono powrót uprowadzonych dzieci do miejsca zwykłego pobytu.
"Komisja uważa, że organy polskie w sposób systematyczny i uporczywy nie wykonują szybko i skutecznie orzeczeń nakazujących powrót uprowadzonych dzieci do innych państw członkowskich UE" – czytamy także w informacji prasowej.
Wójcik: Będę bronił dzieci
"KE wszczęła procedurę naruszeniową przeciwko Polsce za przedłużanie postępowań transgranicznych w sprawach dzieci. Krótko pisząc – KE wyciągnęła łapy po polskie dzieci. Grozi nam postępowanie przed TSUE i kary. Tak wygląda Unia w pigułce. Obiecuję, że nadal będę bronił dzieci" – tak całą sprawę skomentował na Twitterze minister w KPRM Michał Wójcik, który zajmuje się kwestią ochrony dzieci.
Polska ma teraz dwa miesiące na udzielenie Komisji odpowiedzi na wezwanie do usunięcia uchybienia i wprowadzenie niezbędnych środków w celu usunięcia stwierdzonego przez Komisję naruszenia prawa Unii. W przeciwnym razie Komisja może podjąć decyzję o przesłaniu uzasadnionej opinii.
Czytaj też:
KE instruuje Polskę. Chodzi o zwalczanie rasizmu i ksenofobii