"Bye guys". Kulisy wyścigu opozycji o zdjęcie z Bidenem

"Bye guys". Kulisy wyścigu opozycji o zdjęcie z Bidenem

Dodano: 
Luty 2015 r. Spotkanie Joe Bidena (wówczas wiceprezydenta USA) i Donalda Tuska (wówczas szefa Rady Europejskiej).
Luty 2015 r. Spotkanie Joe Bidena (wówczas wiceprezydenta USA) i Donalda Tuska (wówczas szefa Rady Europejskiej). Źródło: PAP / OLIVIER HOSLET
Tydzień po wizycie prezydenta USA Joe Bidena w Polsce trwa dyskusja, który z polityków opozycji dłużej rozmawiał z amerykańskim przywódcą i komu udało się zrobię sobie z nim zdjęcie.

W ubiegłym tygodniu prezydent USA Joe Biden odwiedził Polskę, gdzie rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą i uczestniczył w spotkaniu tzw. Bukaresztańskiej Dziewiątki. W czasie wizyty amerykański przywódca wystąpił również w Warszawie, gdzie dziękował Polakom za wsparcie dla Ukrainy.

Biden "spotkał się" z liderami opozycji?

W czasie spotkania w ogrodach Zamku Królewskiego amerykański prezydent miał też spotkać się z przewodniczącym PO Donaldem Tuskiem i prezydentem stolicy Rafałem Trzaskowskim.

Po przemówieniu Bidena europoseł Koalicji Obywatelskiej Radosław Sikorski informował o rozpoczęciu się "spotkania". Szybko okazało się jednak, że "spotkanie" prezydenta USA z politykami opozycji było niezwykle krótkie. Jak relacjonował Michał Wróblewski z Wirtualnej Polski "rozmowa, a właściwie wymiana zdań Bidena z Trzaskowskim, nie trwała nawet minuty".

"Wchodzili po sobie i na niecałą minutę, żeby podać rękę prezydentowi USA" – pisała o "spotkaniach" Tuska i Trzaskowskiego z Biden Joanna Miziołek z tygodnika "Wprost".

Doniesienia mediów kontrastują z wypowiedziami samego prezydenta Warszawy, który w wypowiedzi dla Polsat News zapewniał, że rozmawiał z Biden o wsparciu USA dla Kijowa, dziękował mu m.in. za gwarancje bezpieczeństwa dla Polski i poruszył temat praworządności w naszym kraju.

twitterfacebook

Wyścig o zdjęcie z prezydentem USA

Kolejne doniesienia ws. "rozmów" polityków opozycji z Bidenem czytamy w tygodniu "Wprost".

"Pierwotnie plan wizyty Joe Bidena w Polsce zakładał tylko spotkanie z Rafałem Trzaskowskim. I to organizowane poza protokołem, na bardzo krótko. Wszystko załatwiał Mark Brzeziński, ambasador USA w Polsce. Gdy wieść o tym dotarła do Donalda Tuska i marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego, który ma ego porównywalne chyba tylko z Radosławem Sikorskim, to obaj zaczęli bardzo gorączkowo zabiegać, żeby też mogli zostać dopuszczeni do prezydenta USA. W efekcie w ostatniej chwili udało im się wyprosić w ambasadzie uścisk dłoni Bidena – mówi nasz informator" – podają Joanna Miziołek i Eliza Olczyk.

Jak ustaliły dziennikarki, na filmie ze "spotkania" polityków PO z Bidenem widać jak "Rafał Trzaskowski pozując z prezydentem USA do zdjęć rozmawiał z nim niecałą minutę, a i tak był pospieszany przez ochronę prezydenta, bo przedłużył zarezerwowany dla niego czas". "Na koniec prezydent Warszawy odchodząc rzucił do ponaglających go ochroniarzy »Bye guys«" – czytamy dalej.

Czytaj też:
Awantura o słowa Kaczyńskiego. "Nic nie powiedziałem"
Czytaj też:
Prezydent USA nic nie powiedział

Źródło: Wprost / TVP Info
Czytaj także