"W materiale prasowym portalu OKO.press pt. «NASZ NEWS. NIK prześwietlił SWWS. 30 mln zł od funduszu Ziobry na szkołę Ziobry», zamieszczonym 12 kwietnia br., znalazły się nieprawdziwe i zmanipulowane informacje dotyczące wystąpienia pokontrolnego NIK. Uderzają one w dobre imię Szkoły Wyższej Wymiaru Sprawiedliwości" – czytamy w oświadczeniu.
Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości to nadzorowana przez ministra sprawiedliwości uczelnia służb państwowych posiadająca autonomię szkoły wyższej gwarantowaną w Konstytucji RP oraz na gruncie ustawy – Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Oczywisty jest więc związek uczelni z administracją publiczną i wymiarem sprawiedliwości.
W sprostowaniu podkreślono, że "nieprawdą jest sugestia portalu OKO.press, że uzyskanie przez SWWS wysokiej oceny jakości nauki – kategorii A w dwóch dyscyplinach naukowych, tj. pedagogice i naukach o bezpieczeństwie, wynikało z arbitralnych decyzji ministra nadzorującego SWWS". "Tak przedstawione tezy są krzywdzące dla całego zespołu naukowców, który w okresie trzech lat pracował nad osiągnięciem jak najlepszych wyników naukowych, mających wpływ na funkcjonowanie polskiego społeczeństwa i gospodarki" – napisano.
Zwrócono też uwagę, że całkowicie bezpodstawny jest zarzut niegospodarnego wydatkowania przez Szkołę środków z Funduszu Sprawiedliwości. "W rzeczywistości zastosowane zostały wszystkie mechanizmy kontrolne i nadzorcze. To władze uczelni doszły do wniosku, że projekt realizowany przy wsparciu Funduszu może być nieefektywny w warunkach szczytu pandemii COVID-19. Dlatego podjęto odpowiedzialną decyzję o czasowym zawieszeniu programu celem uniknięcia pułapki efektu utopionych kosztów. Do tego czasu wszelkie poniesione koszty były realizowane zgodnie z budżetem projektu" – czytamy.
Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości podkreśla, że zrealizowała wszystkie zawarte w raporcie NIK zalecenia i rozwiązania. W związku z tym zwraca się do mediów o zaprzestanie podawania nieprawdziwych informacji, które godzą w dobre imię Szkoły, wprowadzają czytelników w błąd i świadczą o braku rzetelności dziennikarskiej.