W kwestii rozmnażania twórcy spotu zdecydowali dać Polakom za przykład… króliki. Narrator w filmie użycza swojego głosu zwierzętom, które dają widzom wskazówki odnośnie posiadania potomstwa.
„Chcesz poznać nasz sekret?”
– Kto jak kto, ale my króliki wiemy jak zadbać o liczne potomstwo – przekonuje bohater filmu, a następnie użycza widzom kilku cennych porad – po pierwsze dużo się ruszamy; po drugie zdrowo jemy; po trzecie nie stresujemy się, kiedy nie musimy; i po czwarte nie używamy sobie. Więc jeśli chcesz kiedyś zostać rodzicem, weź przykład z królików – przekonuje puchaty bohater filmu.
– Jeśli chcesz zostać rodzicem, weź przykład z królików. Ojciec miał nas 63 – "mówi" pod koniec filmu królik.
Drogi pomysł
Spot wypuszczony przez Ministerstwo Zdrowia jest częścią Narodowego Programu Zdrowia, którego celem jest wydłużenie życia Polaków, poprawa jakości ich życia związanej ze zdrowiem, ograniczanie społecznych nierówności w zdrowiu.
Jak ustaliła Dziennik Gazeta Prawna, „królikowa” kampania ministerstwa ma kosztować 2,7 mln złotych. Cały pomysł może okazać się jednak bardzo nieopłacalny. – To fatalny pomysł, konotacje językowe z królikami i płodnością są jednoznacznie negatywne – przekonuje prof. Jerzy Bralczyk, językoznawca.
Czytaj też:
Szykuje się kolejny protest pracowników służby zdrowia? Chodzi o ratowników medycznychCzytaj też:
Jakie "zabawy seksualne" są przedstawiane dzieciom jako norma? Rodzice byliby zszokowani