W sobotę w czasie demonstracji w Katowicach, którą zorganizowali narodowcy, zawisły na szubienicach zdjęcia europosłów PO, którzy głosowali za rezolucją PE w sprawie naruszania przez Polskę wartości UE.
Beata Szydło odniosła się do zapowiedzi szefa Parlamentu Europejskiego Antonio Tajaniego, który chciał zapewnienia od polskiej szefowej rządu, że europosłowie są bezpieczni.
Czytaj też:
Politycy PO na szubienicach. Szef Parlamentu Europejskiego: Napiszę do Szydło
– Jeżeli pan przewodniczący Tajani przyśle list, oczywiście otrzyma ode mnie odpowiedź, w której go zapewnię, że wszyscy europosłowie są w Polsce bezpieczni – powiedziała Beata Szydło. Premier podkreśliła, że poprosi Tajaniego, "ażeby poziom debaty w europarlamencie gwarantował wszelką kulturę polityczną".
Premier zaznaczyła jednak, że "tak jak trzeba potępić to, co wydarzyło się w Katowicach, tak samo trzeba potępić te wszystkie akty agresji, które chociażby dziesiątego każdego miesiąca na Krakowskim Przedmieściu mają miejsce wobec osób modlących się tam, czy też osiemnastego każdego miesiąca, kiedy pan prezes Jarosław Kaczyński, razem z politykami PiS, przyjeżdża na Wawel, żeby odwiedzić grób śp. pana prezydenta Lecha Kaczyńskiego."
– Akty agresji, nietolerancji, wszelkie przejawy takich zachowań stanowczo potępiam i tu nie ma w ogóle dyskusji - stwierdziła premier.