To właśnie przypadek Polski. Tak bowiem jest z deklarowaną od lat – bo i za niesławnych rządów Platformy oraz PSL (i, rzecz jasna, wcześniej), i teraz, za rządów PiS – poprawą warunków prowadzenia u nas działalności gospodarczej; zarówno przez Polaków, jak i cudzoziemców. Ileż to się o tym już nasłuchaliśmy, wciąż słuchamy i – obawiam się – jeszcze nasłuchamy, bez większego efektu? Ileż to już miało zostać i ponoć zostało ufundowanych – z myślą o dobru przedsiębiorców – pakietów ułatwień, udoskonaleń, udogodnień? Na czele z najnowszą Konstytucją Biznesu Mateusza Morawieckiego, której pierwsza część weszła w życie w styczniu 2017 r., a druga dopiero została wyszykowana przez rząd i której dobroczynny wpływ na życie firm bywa kwestionowany.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.