Czego to już w Polsce nie chciano zbudować? Bo przecież nie tylko drugiej Japonii i drugiej Irlandii. Teraz zaś oczy niejednego Polaka zwróciły się z zaciekawieniem na południe Europy – w stronę Rumunii.
Oto bowiem Rumunia w trzecim kwartale tego roku rozwijała się w niezwykłym, zwłaszcza jak na stetryczałą Europę, wprost ekspresowym tempie – 8,8 proc. Zważywszy, że legendarne pod tym względem Chiny mogły w tym samym czasie poszczycić się wzrostem w wysokości „tylko” 6,8 proc., a rząd dobrej zmiany, chełpiący się przyspieszeniem polskiej gospodarki – 4,7 proc., to rzeczywiście jest się nad czym pochylić.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.