Adam G. to były poseł i senator PiS. W 2019 r. pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Energii (a także pełnomocnika rządu do spraw restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego), a w latach 2019–2020 sekretarza stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych. Wraz z Adamem G. zatrzymano przedsiębiorcę, Jarosława K. Ma to związek ze śledztwem dotyczącym przyjęcia korzyści majątkowej przez osobę pełniącą funkcję publiczną.
Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach przedstawił Adamowi G. zarzuty przyjęcia w związku z pełnioną funkcją publiczną korzyści majątkowej w wysokości ponad 170 tysięcy złotych, podżegania i pomocnictwa do wystawiania fikcyjnych faktur VAT oraz użycia dokumentu poświadczającego nieprawdę. Drugi z podejrzanych usłyszał natomiast zarzut pomocnictwa w przyjęciu korzyści majątkowej. Czyny zarzucone podejrzanym zagrożone są karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Lobbing w Sejmie?
Przypomnijmy, że podczas posiedzenia Sejmu w połowie lipca zostały zgłoszone poprawki dotyczące rynku farmaceutycznego. Co ciekawe, głoszono je do "projektu ustawy o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw”. Było to o tyle zaskakujące, że złożył ją poseł PiS Adam G., który nigdy wcześniej nie przejawiał zainteresowania prawem farmaceutycznym. "Zasadne jest (…) uzupełnienie istniejących rozwiązań o mechanizm zapewniający wprost kontrolę antykoncentracyjną również poza postępowaniami administracyjnymi” – stwierdził w uzasadnieniu parlamentarzysta.
Innymi słowy, do ustawy niemającej nic wspólnego ze zdrowiem dodano w ostatniej chwili niekonsultowane z nikim zmiany dotyczące rynku farmaceutycznego. Poprawki zgłoszono bez oceny skutków regulacji, bez konsultacji społecznych i przy negatywnej opinii Sejmowego Biura Legislacyjnego.
Wśród zmian najwięcej kontrowersji wzbudziła poprawka łagodząca przepisy dotyczące kontroli w hurtowniach farmaceutycznych. Co ciekawe, nowelizacja prawa farmaceutycznego wprowadzała cały szereg nowych restrykcji, ale jedyny punkt, w którym poprawki mają charakter liberalizujący, dotyczył hurtowni farmaceutycznych. W myśl nowych przepisów będą one kontrolowane przez Główny Inspektorat Farmaceutyczny co trzy lata, a nie co pięć, jak do tej pory. Ustawa zakłada również karę 5 mln złotych dla farmaceutów, którzy prowadzą więcej niż cztery apteki.
Zawiadomienie do CBA
W sierpniu ówczesny poseł Jakub Kulesza złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przy wprowadzaniu prawa farmaceutycznego pod kątem ewentualnych nielegalnych działań o charakterze lobbingowym. "Przyjęcie poprawki przez Komisję, przy aprobacie Ministra Rozwoju i Technologii Waldemara Budy, nie zostało poprzedzone jakąkolwiek szerszą dyskusją na temat skutków wejścia w życie tych regulacji, ani (w zakresie przepisów dotyczących kontroli hurtowni) jakimkolwiek wskazaniem ‘ratio legis’ ich uchwalenia. Parlamentarzyści nie zostali także w jakikolwiek sposób poinformowani o tym, kto był autorem zgłaszanej poprawki i w jaki sposób dotarła ona do zgłaszającego ją Posła na Sejm RP i popierającego ją Ministra Rozwoju i Technologii" – pisał Kulesza w zawiadomieniu. "Z punktu widzenia potrzeby ochrony interesów polskich pacjentów niezbędne jest zbadanie czy wszelkie przepisy i procedury dotyczące działalności lobbingowej oraz przeciwdziałania korupcji zostały w tym przypadku dochowane" – podkreślił.
Czytaj też:
Były poseł PiS zatrzymany przez CBA. Podejrzenie o korupcję