Do tej pory korespondentem TVP w Niemczech był dziennikarz "Do Rzeczy" Cezary Gmyz. Jednak teraz widzowie zobaczyli w tej roli Magdalenę Gwóźdź-Pallokat. To dziennikarka polskiej redakcji Deutsche Welle (otrzymującej finansowanie z niemieckiego budżetu), wcześniej korespondentka DW w Warszawie. W swoich tekstach Gwóźdź-Pallokat skupiała się głównie na wewnętrznej polityce Niemiec, ale także opisywała reakcje niemieckiej prasy na wydarzenia w Polsce.
"W TVPO Info wejścia na żywo z Berlina robią dziennikarze niemieckiego Deutsche Welle. Uśmiechnięta i europejska TVPO" – komentuje europoseł PiS Dominik Tarczyński. Z kolei poseł Paweł Jabłoński pisze: "Standardy #neoTVP – informacje z Niemiec dla Polaków podają teraz pracownicy Deutsche Welle, medium finansowanego przez niemiecki rząd federalny".
Zmiany personalne dotknęły także inne placówki zagraniczne TVP. Korespondentką w Brukseli przestała być Dominika Cosić – zastąpiła ją Dorota Bawołek z Onetu (wcześniej Polsat News).
Przejęcie TVP. Polaków zapytano o metody Sienkiewicza
"Czy popierasz metody stosowane przez nową władzę w zakresie przejęcia mediów publicznych?" – zapytano Polaków w najnowszym sondażu UCE Research. Z sondażu przeprowadzonego na zlecenie portalu Onet wynika, że większość Polaków pozytywnie odnosi się do sposobu, w jaki minister Sienkiewicz przejął media publiczne.
Odpowiedź "zdecydowanie tak" zaznaczyło 26,9 proc. respondentów, podczas gdy "raczej tak" – 25,9 proc. Zatem łącznie 52,8 proc. ankietowanych jest pozytywnie nastawiona do sposobu, w jaki PO przejęła media.
Z kolej 32,3 proc. badanych wskazało odpowiedź "zdecydowanie nie" (19,1 proc.), a "raczej nie" – 13,2 proc. Wyrobionego zdania nie ma natomiast 14,9 proc.
W elektoracie PiS aż 60,3 proc. badanych zaznaczyło opcję "zdecydowanie nie", a "raczej nie" – 16,2 proc. Z kolei w elektoracie PO było to odpowiednio 2 proc. i 8,7 proc. (pozytywnie sposób przejęcia ocenia ponad 84 proc.). Wśród wyborców Lewicy ponad 75 proc. pozytywnie ocenia działania Sienkiewicza i premiera Tuska, podczas gdy negatywnie niecałe 11 proc. Dość zróżnicowane poglądy ma elektorat Konfederacji: negatywnie zmiany ocenia ponad 55 proc., podczas gdy pozytywnie – ponad 38 proc.
Czytaj też:
Kurska miażdży TVP: Tonie jak transatlantyk. Dewastacja przez uzurpatorów