Kreml zainwestował dziesiątki milionów dolarów w fortyfikacje w obwodzie biełgorodzkim. Zabezpieczenia jednak nie powstrzymały ukraińskiej armii, która przełamała te zabezpieczenia.
Do internetu trafiły już nagrania, na których widać ukraińskie czołgi przejeżdżające po rosyjskich zabezpieczeniach. Te doniesienia potwierdził również prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
"Po naszej operacji w Kursku Rosjanie wyciągnęli wnioski: wzmocnili wszystkie granice, aby zapobiec nowej penetracji. Ponad 10 mld rubli (około 115 mln 8 tys. dolarów) wydano w obwodzie biełgorodzkim na »nowoczesne i niezawodne fortyfikacje«. Co się stało z waszymi twarzami, Rosjanie?" — drwią żołnierze 225 Pułku Szturmowego we wpisie na Telegramie.
Wołodymy Zełenski stwierdził, że działania Ukrainy są przejawem "samoobrony". – Strzelają w naszych przygranicznych wioskach. Muszą wiedzieć, że jeśli posuną się dalej, odpowiemy odpowiedni – mówił kilka dni temu.
Wcześniej ukraiński przywódca podkreślał, że działania na terenach granicznych na terytorium wroga są prowadzone, gdyż wojna "musi wrócić tam, skąd przyszła". Zełenski podkreślił, że główny cel pozostaje ten sam: "chronić naszą ziemię i nasze społeczności w obwodach sumskim i charkowskim w jak największym stopniu przed rosyjskim okupantem".
Trump rozważa sankcje na Rosję
Według źródeł zbliżonych do Białego Domu, prezydent Trump wyraził ostatnio frustrację z powodu braku istotnych rezultatów w toczących się negocjacjach. W prywatnych rozmowach miał być "wściekły" z powodu ostatnich wypowiedzi Putina na temat Ukrainy. Osoba zaznajomiona z sytuacją przekazała, że jeśli do końca miesiąca nie zostanie zawarte porozumienie o zawieszeniu broni, Trump może rozważyć nałożenie dodatkowych sankcji na Rosję — zarówno w drodze dekretu prezydenckiego, jak i poprzez apel do Kongresu o wprowadzenie nowych regulacji.
Warto przypomnieć, że zaledwie tydzień wcześniej Steve Witkoff gościł Kiriłła Dmitriewa w Waszyngtonie. Spotkanie miało na celu przełamanie impasu w rozmowach między przedstawicielami obu krajów. Trwające obecnie rozmowy w Petersburgu mogą być kolejną próbą wypracowania warunków zawieszenia broni i rozpoczęcia realnego procesu politycznego, mającego na celu zakończenie wojny na Ukrainie.
Czytaj też:
Wielka Brytania rozważa wysłanie wojsk na Ukrainę. To efekt rozmów z FrancjąCzytaj też:
Armia Francji aktualizuje mapy trzech państw na wypadek wojny Rosji z NATO
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
platforma.dminc.pl