W grudniu ubiegłego roku prezes Ruchu Narodowego poseł Robert Winnicki zwrócił się z zapytaniem do Ministerstwa Spraw Zagranicznych w związku ustawą Justice for Uncompensated Survivors Today (JUST) Act of 2017, przegłosowaną w amerykańskim Senacie. W swojej interpelacji zadał szefowi MSZ następujące pytania:
- Czy wspomniany dokument [JUST Act – red.] był analizowany przez MSZ? Jeśli nie to dlaczego i czy Pan Minister planuje podjęcie takich pilnych kroków?
- Czy pan Minister podziela opinię, że wspomniany akt może stanowić podstawę do wysuwania wielomiliardowych roszczeń majątkowych wobec państwa polskiego przez środowiska i organizacje żydowskie?
- Czy kwestia potencjalnych roszczeń majątkowych wobec państwa polskiego była przedmiotem rozmów między przedstawicielami Polski i innych państw, szczególnie USA, w ciągu ostatnich dwóch lat? Jeśli tak, to to czego dotyczyły te rozmowy?
- Czy którekolwiek państwo uzależniało swój stosunek do Polski oraz poparcie polityczne dla polityki polskiego rządu od zadośćuczynienia przez Rzeczpospolitą żydowskim roszczeniom majątkowym?
- Jakie działania podejmuje rząd RP, a w szczególności MSZ, by zapobiec niebezpieczeństwu związanemu z potencjalnymi roszczeniami majątkowymi wobec państwa polskiego?
W odpowiedzi udzielonej przez resort poinformowano, że wspomniana w interpelacji regulacja jest obiektem pogłębionego zainteresowania polskich służb dyplomatycznych i podlega analizie ze strony Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Jak jednak podkreślono, biorąc pod uwagę etap procesu legislacyjnego, na jakim znajdują się prace nad niniejszą ustawą oraz brak pewności co do jej finalnego kształtu przedwczesnym byłoby przesądzać o ostatecznych jej skutkach.
MSZ wskazuje, że problematyka reprywatyzacyjna pojawia się na agendzie polsko-amerykańskiego i polsko-izraelskiego dialogu politycznego od dłuższego czasu.
"W poprzednich latach przedstawiciele strony polskiej przy okazji różnego rodzaju kontaktów z żydowskimi organizacjami operującymi na terenie USA, przedstawicielami amerykańskiej administracji, Kongresu USA oraz reprezentantami władz Izraela konfrontowani byli z ogólnymi postulatami uporządkowania spraw związanych z procesami przejęcia (nacjonalizacji) nieruchomości przez władze komunistyczne po 1944. Wynikało to przede wszystkim z faktu, iż Polska jest ostatnim państwem Europy Środkowej i Wschodniej, w którym po 1989 r. nie uchwalono ustawy reprywatyzacyjnej. W tym kontekście wskazywano m.in. na negatywny wpływ nie uregulowania powyższej kwestii dla szeroko rozumianego wizerunku Polski na świecie" – czytamy w odpowiedzi ministerstwa.
Ustosunkowując się do otrzymanej odpowiedzi, Winnicki ocenia, że MSZ "trochę umywa ręce od tej sprawy”, powołując się na niezakończenie procesu legislacyjnego. – To fatalny zabieg. Jak już te ustawy zostaną podpisane, to będzie za późno na reakcję. MSZ kompromituje się brakiem opinii o procedowanej ustawie w kontekście zagrożeń, które może ze sobą nieść – powiedział Winnicki w wywiadzie dla serwisu Kresy.pl. Zdaniem prezesa Ruchu Narodowego, resort potwierdza swoją odpowiedzią że od lat na Polskę wywierany jest nacisk zarówno ze strony rządu USA, jak i Izraela.
twitterCzytaj też:
Winnicki: 100 mln zł na cmentarz żydowski, 10 razy mniej na dziedzictwo Kresów