"Znanym argumentem na rzecz legalizacji aborcji jest twierdzenie, że robi się to w celu ochrony zdrowia i życia kobiet. Nie ma to jednak żadnego pokrycia w faktach. Fałszywy argument, że zalegalizowanie aborcji ratuje życie kobiet, jest używany przez lewicowe feministki w celu usprawiedliwienia ich żądań i wmawiania społeczeństwu, że tą drogą ratują życie i zdrowie kobiet. Poczęte dziecko, zgodnie z ich założeniem, ma zginąć, a jego człowieczeństwo jest negowane na płaszczyźnie poglądów ideologicznych negujących fakty biologiczne i logiczne myślenie" – czytamy w opracowaniu Human Life International Polska na podstawie artykułu dr. Calluma Millera, lekarza i pracownika naukowego na Uniwersytecie Oksfordzkim.
"Legalizacja aborcji nie powoduje zmniejszenia śmiertelności kobiet z powodu macierzyństwa, ale staje się przyczyną zwiększonej liczby takich tragicznych przypadków" – wskazano. "Przyczyn jest wiele. Legalizacja przerywania ciąży z reguły zwiększa akceptację społeczną i liczbę wykonywanych aborcji nie tylko w szpitalach, ale także w prywatnych gabinetach, które robią to dla zysku. Prowadzi to do zwiększenia niebezpieczeństwa okaleczenia kobiety, a nawet spowodowania jej śmierci" – podaje HLC.
Legalizacja aborcji zwiększa liczbę zgonów?
Jak przytoczono, rzeczywiste statystyki nt. zgonów matek z Republiki Południowej Afryki wyraźnie wykazują, że od czasu legalizacji liczba zgonów matek spowodowanych aborcją podwoiła się, a nawet potroiła. Podobnie w Zambii, od legalizacji aborcji w 1972 r.
"W ciągu zaledwie czterech lat liczba powikłań aborcyjnych, wymagających hospitalizacji w stołecznym szpitalu w Lusace, wzrosła ponad dwukrotnie, z 1448 do 2991 przypadków. W Rwandzie na skutek nielegalnej aborcji umierało 3 proc. matek, po legalizacji odsetek ten się podwoił do 6-7 proc." – wskazano w opracowaniu.
Analiza danych z krajów wysoce rozwiniętych wykazuje, że nagłaśniana w mediach liczba zgonów spowodowanych niebezpieczną aborcją jest propagandowo zawyżana. Legalizacja aborcji jako rozwiązanie nieistniejącego problemu jest po prostu niepotrzebna, nieuzasadniona i niebezpieczna.
"Malta i Polska mają najniższe na świecie wskaźniki umieralności matek, a obowiązuje tam zakaz aborcji w ponad 99 proc. i 98 proc. przypadków. Na Malcie od ponad dziesięciu lat nie odnotowano żadnego zgonu matki z powodu aborcji, ponieważ się ich tam nie dokonuje" – przekonuje HLC Polska.
Czytaj też:
"Aborcja w Polsce musi być legalna". KO składa projekt ustawy