Jak poinformował wczoraj wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki, strona izraelska zgłaszała zastrzeżenia co do procedowanego w Polsce prawa. Okazało się jednak, że nie chodziło o ustawę dotyczącą Instytutu Pamięci Narodowej, a ustawy reprywatyzacyjną. – Izraelowi zależy albo na tym, żeby ustawa reprywatyzacyjna nie weszła w życie, albo żeby weszła w formie gdzie płaci się 100 proc. i najlepiej oddaje się nieruchomości w naturze, na co nie możemy się zgodzić – mówił wiceminister sprawiedliwości Patryk Jaki w programie Radia Plus.
Czytaj też:
Jaki: Izrael protestował, ale przeciwko ustawie reprywatyzacyjnej
Do sprawy tej odniosła się w rozmowie z Wirtualną Polską ambasador Izraela Anna Azari. Potwierdziła, że istnieje w tej sprawie „spór dyplomatyczny”. Jak jednak zaznaczyła, spór w tej sprawie nie ma związku z ostatnimi wydarzeniami.
Ambasador Izraela podzieliła się swoją refleksją na temat powodów przyjęcia przez polski Sejm ustawy o IPN. – Mam inną teorię spiskową: że wszystko to było przyjęte, żeby nie było mowy o neonazistach. Jest wiele teorii spiskowych – oceniła.