"Działamy wspólnie dalej" – czytamy na Twitterze Nowoczesnej. Po kolejnych rozmowach wewnątrz klubu, swoje członkostwo odwiesili bowiem posłowie Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt oraz Krzysztof Mieszkowski.
Kryzys w Nowoczesnej
11 stycznia, trójka posłów poinformowała, że wstępnie zawieszają swoje członkostwo na miesiąc, aby dać władzom partii czas na przemyślenie wydarzeń związanych z głosowaniem ws. ustawy aborcyjnej.
Jednak w wyniku kilku rozmowach wewnątrz klubu, dzisiaj posłowie Joanna Scheuring-Wielgus, Joanna Schmidt i Krzysztof Mieszkowski zakończyli swój okres zawieszenia członkostwa.
Głosowanie ws. prawa aborcyjnego
Głosowania nad odrzuceniem obywatelskiego projektu komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", zakładającego liberalizację przepisów antyaborcyjnych odbyło się na początku stycznia. Głosu nie oddało 10 posłów Nowoczesnej.
Chociaż PiS nie popierał projektu komitetu "Ratujmy kobiety 2017", to jego kierownictwo zagłosowało przeciwko odrzuceniu go w I czytaniu. Wśród przeciwników odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu byli m.in. prezes Jarosław Kaczyński, Elżbieta Witek, Jarosław Gowin, Joachim Brudziński, Mariusz Błaszczak, Krzysztof Czabański, Marek Kuchciński, Antoni Macierewicz, Beata Mazurek, Jacek Sasin, Ryszard Terlecki i Witold Waszczykowski. Posłowie tłumaczyli, że taka postawa wynika to m.in. "z uwagi na obywatelski charakter" projektu, który zebrał wiele podpisów.
Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu było trzech parlamentarzystów PO: Marek Biernacki, Joanna Fabisiak i Jacek Tomczak. 104 posłów Platformy chciało procedowania nad projektem, 29 nie głosowało. W Nowoczesnej 15 posłów opowiedziało się przeciwko odrzuceniu, Paweł Pudłowski wstrzymał się od głosu, nie głosowało 10 osób.