Rozliczenie PIT. Czego nie zrobi za nas urząd skarbowy?

Rozliczenie PIT. Czego nie zrobi za nas urząd skarbowy?

Dodano: 
Rozliczanie PIT 37
Rozliczanie PIT 37 Źródło: Pixabay
15 lutego skarbówka udostępni podatnikom wstępnie wypełnione zeznania PIT za 2023 r. w ramach usługi Twój e-PIT. Na co warto zwrócić szczególną uwagę?

Rozpoczynamy sezon wypełniania druków podatkowych PIT. Ci z nas, którzy nie lubią skomplikowanych formularzy, od kilku lat mają do dyspozycji automatyczne rozliczenie podatku przez Urząd Skarbowy. Jednak nawet jeśli korzystamy z tej opcji, na pewne elementy deklaracji PIT warto zwrócić uwagę samodzielnie. Na co?

Kto jest podatnikiem?

Rozpocznijmy od kwestii podatkowej, czyli tego, kto podlega opodatkowaniu. Jak wynika z art. 45 ust. 1 ustawy o PIT, zeznanie muszą złożyć co do zasady wszyscy, którzy osiągnęli jakikolwiek dochód, bądź ponieśli jakąkolwiek stratę w danym roku podatkowym. Oznacza to, że obowiązek wypełnienia PIT-37 nie zależy od kwoty, jaką zarobiliśmy. Formularz składa każdy, także wówczas, jeśli jego dochody zmieściły się w kwocie wolnej od podatku, wynoszącej obecnie 30 000 zł. Czas na złożenie zeznania mamy do 30 kwietnia.

Są jednak takie osoby, które mimo osiągnięcia dochodów, zostały przez ustawodawcę zwolnione z tego obowiązku. Mowa o tych, którzy nie ukończyli jeszcze 26 roku życia. Tego rodzaju zwolnienie dotyczy zarówno dochodów osiągniętych ze stosunku pracy, jak i umowy zlecenia. Warunkiem jest jednak nieprzekroczenie w roku podatkowym kwoty przychodów w wysokości 85 528 zł. Powyżej tej sumy także młodzi poniżej 26 roku życia zapłacą podatek. Jeśli jej jednak nie przekraczają, nie mają nawet obowiązku składania deklaracji PIT.

PIT. Jak rozliczyć PIT?

Przyjmijmy, że chcemy skorzystać z ułatwienia, jakim jest automatyczne wypełnienie formularza podatkowego przez Urząd Skarbowy. To opcja, która z roku na rok cieszy się coraz większą popularnością. W tym celu logujemy się przy pomocy profilu zaufanego, bankowości elektronicznej, e-dowodu lub aplikacji mObywatel na portal podatkowy. Tam powinniśmy znaleźć przygotowany przez urząd projekt naszego PIT-37.

Oczywiście to, co przygotował nam fiskus, to jedynie pewna propozycja. Nie musimy z niej wcale korzystać, albo też możemy ją zmodyfikować. Jest niemal pewne, że chcąc zmniejszyć konieczny do zapłacenia podatek, pewne elementy deklaracji będziemy musieli wypełnić samemu.

Pierwsze, co powinniśmy zrobić, to sprawdzić, czy urząd na pewno uwzględnił wszystkie nasze dochody ujęte w poszczególnych PIT-11. Kolejna sprawa, na którą musimy zwrócić uwagę, to ewentualne wspólne rozliczenie z małżonkiem lub rozliczenie jako osoba samotnie wychowująca dziecko. Urząd nie wybierze za nas żadnej z tych opcji.

Rozliczenie PIT. Sprawdź ulgi!

Następną kwestią, którą powinniśmy sprawdzić przy rozliczeniu PIT są ulgi. Koniecznie należy zbadać, czy przysługująca nam ulga (lub ulgi) w ogóle została ujęta w przygotowanym projekcie rozliczenia. A jeśli tak, to czy na pewno wzięto ją pod uwagę w prawidłowym wymiarze. Od tego bowiem bezpośrednio zależy wysokość podatku, który finalnie przyjdzie nam zapłacić.

Najbardziej popularne z ulg to ulga prorodzinna (na dzieci), ulga rehabilitacyjna (na zakup sprzętu rehabilitacyjnego), ulga internetowa, ulga na cele charytatywne oraz ulga na cele kultu religijnego. Odliczenia wynikające z tych ulg wpisujemy w odpowiednim miejscu formularza podatkowego. Należy jednak pamiętać, że chęć skorzystania z części ulg wymaga od nas potwierdzenia zaistnienia podstawy ulgi w formie załączenia do deklaracji odpowiedniego dokumentu.

Warto przypomnieć, że szczególna ulga – zbliżona do tej, przysługującej młodym do 26 roku życia – przynależy podatnikom, którzy wychowują co najmniej czworo dzieci, pracującym emerytom, którzy nie pobierają emerytury oraz osobom, które po spełnieniu określonych warunków przeniosły swoje miejsce rezydencji podatkowej z zagranicy na terytorium RP (tzw. ulga na powrót). Pamiętajmy jednak, że dotyczy to przychodów do kwoty 85 528 zł.

Rozliczenie PIT – 1,5 proc. podatku

Od wielu lat polscy podatnicy mają prawo przekazać pewną część swojego podatku na organizacje pożytku publicznego. Stosunkowo niedawno był to 1 proc. podatku, zaś od 2023 r. jest to już aż 1,5 proc. Mówimy o pieniądzach, których i tak nie odzyskamy, więc tym bardziej warto z tej możliwości korzystać.

Wskazania organizacji, którą chcemy w ten sposób wesprzeć, urzędnicy za nas nie dokonają. Jeśli jesteśmy zadowoleni z wyboru, jakiego w tej materii dokonaliśmy w ubiegłym roku, to stosowny podmiot prawdopodobnie znajdzie się w projekcie naszej deklaracji. Warto to jednak sprawdzić, aby mieć pewność, że wesprzemy tę organizację, na której nam rzeczywiście zależy.

Jak widać, mimo że rozwiązanie w postaci automatycznego wypełnienia rozliczenia podatkowego jest bardzo wygodne, i tak powinniśmy zainteresować się naszym PIT. Przygotowany przez urzędników formularz może stanowić bazę, w oparciu o którą pewne elementy będziemy jednak musieli wypełniać samemu. Oczywiście możemy do 30 kwietnia nie zrobić absolutnie nic. Wówczas, nawet jeśli nie zalogujemy się na portal podatnika, to co przygotował Urząd Skarbowy zostanie uznane za złożone przez nas. Istnieje jednak niemałe prawdopodobieństwo, że stracimy w ten sposób konkretne pieniądze.

Sergiusz Muszyński, Kancelaria Adwokacka Rawa-Klocek& Partnerzy w Warszawie

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także