W maju 2024 roku Dykasteria Nauki Wiary wydała nowe "Normy postępowania w rozeznawaniu domniemanych zjawisk nadprzyrodzonych". "Przyznanie «nihil obstat» oznacza stwierdzenie, że nie ma nic sprzecznego z wiarą i moralnością i można przyjąć z roztropnością to zjawisko, nawet jeśli nie jest się do tego zobowiązanym" – wyjaśnił wówczas prefekt Dykasterii Nauki Wiarykard. Victor Manuel Fernández.
Takie "nihil obstat" we wrześniu ubiegłego roku otrzymały domniemane objawienia w Medjugorie. Stolica Apostolska zezwoliła na krzewienie w tym miejscu kultu Matki Bożej jako Królowej Pokoju. Nie oznacza to jednak, że Watykan potwierdził prawdziwość i nadprzyrodzoność domniemanych objawień. Warto podkreślić przy tym, że od tego czasu "domniemane przesłania", które otrzymują wizjonerzy w Medjugorie, są publikowane "za kościelną aprobatą".
Abp Cavalli: Jedźcie, jedźcie, jedźcie! To miejsce łaski
– Medjugorie to normalne miejsce, bez niczego szczególnego, które dzięki łasce stało się miejscem duchowym, do którego przybywają ludzie z całego świata. Przyjeżdżają i tam zaczynają się modlić – ocenił papieski wysłannik abp Aldo Cavalli w rozmowie z Radiem Watykańskim. Hierarcha w listopadzie 2021 r. został wysłany przez papieża Franciszka do Medjugorie, miejscowości w Bośni i Hercegowinie. Włoski arcybiskup zwraca uwagę, że pielgrzymi, którzy wracają z Medjugorie "wchodzą w komunię z Panem Jezusem, a Maryja Panna im towarzyszy". – Jest to prosta modlitwa: chcą zmienić swoje życie, żyć lepiej niż wcześniej, chcą rozwiązać swoje problemy lub dobrze sobie z nimi poradzić. Zmiana, która nazywa się nawróceniem, dokonuje się szczególnie w sakramencie pokuty. Oto co dzieje się zazwyczaj w Medziugorie – opowiada nuncjusz.
– Jest to miejsce łaski, które Pan wybrał, aby się z Nim spotkać. Papieskie nulla osta oznacza: jedźcie, jedźcie, jedźcie! Pojedźcie tam, ponieważ jest to miejsce łaski, gdzie spotykasz Pana i Pan spotyka ciebie – przekonuje abp Cavalli w rozmowie z mediami watykańskimi. Dodał, że o stwierdzeniu, że Medjugorie jest miejscem łaski zadecydowały "bardzo pozytywne owoce i pozytywne przesłania dla wiary".
Domniemane przesłania Matki Bożej Królowej Pokoju są przekazywane światu raz w miesiącu. Abp Aldo Cavalli jest w to osobiście zaangażowany. – Gdy pojawia się przesłanie, osoba, która je otrzymała, zapisuje je i wysyła do mnie w języku, w którym pisze, czyli po chorwacku. Natychmiast tłumaczą je na włoski. Ten proces jest bardzo ciekawy. Istnieją co najmniej dwie bardzo ważne ludzkie mediacje: dlatego zawsze mówimy o "domniemanych przesłaniach", nawet jeśli je popieramy, do tego stopnia, że na końcu przesłania piszemy: "za zgodą kościelną" – tłumaczy hierarcha. Mediacje, o których mówi abp Cavalli, to przekaz, który następuje po kolei. – Matka Boża nie pisze, pisze osoba otrzymująca. Drugim pośrednictwem jest tłumaczenie z chorwackiego na włoski: są to dwa zupełnie różne języki. Mówimy, że przesłanie jest dobre, że odpowiada wierze i zachęcamy ludzi do czytania i medytowania nad nim, ponieważ jest pozytywne. Nie dodaje nic do Objawienia, ale wzbogaca. Pomaga lepiej żyć wiarą dzisiaj – opowiada duchowny.
Czytaj też:
Objawieniowa ofensywa WatykanuCzytaj też:
Krytyka wobec dokumentu Stolicy Apostolskiej na temat Medjugorie