Krzyż, na którym widnieje postać Chrystusa, znany jest od czasów średniowiecza. Wcześniej krzyże były wysadzane kamieniami lub po prostu bez żadnych ozdób. Z czasem, gdy zaczęto przedstawiać krzyże z wizerunkiem Chrystusa, w czasie Wielkiego Postu wprowadzono również zwyczaj zasłaniania krzyży. Dlaczego?
Umęczony Chrystus na krzyżu
Średniowieczny wizerunek Chrystusa na krzyżu znacznie różnił się od tego, którego znamy dzisiaj. Wówczas przedstawiano Chrystusa w koronie królewskiej – nie w cierniowej. Chrystus nie miał na sobie żadnych znaków cierpienia fizycznego, przyodziany był w szaty królewskie. Dlatego też, w czasie Wielkiego Postu, konieczne stało się zasłanianie wizerunku Chrystusa triumfującego, po to by ułatwić skupienie na Męce i Śmierci Zbawiciela.
Zwyczaj ten pozostał do dziś, choć wizerunek Chrystusa na krzyżu nie przypomina tego z czasów średniowiecza i zdecydowanie bardziej umożliwia wiernym rozważanie Męki Pańskiej. Współczesne przepisy kościelne decyzję o zasłanianiu pozostawiają poszczególnym Konferencjom Episkopatu. W Polsce zwyczaj ten zachowano od piątej Niedzieli Wielkiego Postu do uczczenia Krzyża w Wielki Piątek.
Zasłanianie krzyży a zasłanianie ołtarza
Zwyczaj zasłaniania krzyży nawiązuje w swej wymowie do średniowiecznego zasłaniania ołtarza. Jest to pewnego rodzaju post oczu. Od XI wieku w Kościele wraz z rozpoczęciem Wielkiego Postu zasłaniano ołtarz główny tzw. suknem postnym. Zwyczaj ten nawiązywał do wieków wcześniejszych, kiedy to nie pozwalano publicznym grzesznikom patrzeć na ołtarz i być blisko niego.
Zasłonięcie ołtarza miało przypominać o grzeszności człowieka i potrzebie nawrócenia. Zasłona zmuszała wiernych do przeżywania Mszy św. w atmosferze tajemniczości i ukrycia.
Czytaj też:
Laetare. Dlaczego czwarta niedziela Wielkiego Postu jest Niedzielą Radości?Czytaj też:
Rzym: Kazania wielkopostne o. Roberto Pasoliniego będą dostępne na żywo
Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Wolność słowa ma wartość – także giełdową!
Czas na inwestycję mija 31 maja – kup akcje już dziś.
Szczegóły:
dorzeczy.pl/gielda