Marcina Mastalerek przestrzegał swoją byłą partię przed zbytnim poleganiem na sondażach. ZJego zdaniem PiS wręcz „narkotyzuje się” sondażami.
– Razi mnie to, że PiS narkotyzuje się sondażami. Zamienił się z Platformą Obywatelską. Tak jak w opozycji mówiliśmy, że sondaże się nie liczą, że liczą się wybory, że słuchamy ludzi, tak dzisiaj widzę rozradowanych polityków, którzy sprawiają wrażenie jakby już wygrali wybory – mówił.
Mastalerek podkreślił, że kalendarz wyborczy jest dla PiS-u bardzo niekorzystny.
– Idzie kampania, która będzie bardzo trudna. Najpierw będą najcięższe wybory samorządowe, a potem europejskie i to będzie twarda walka z przeciwnikiem, który dziś się jeszcze nie ujawnił – mówił. Były polityk jest przekonany, że Donald Tusk będzie chciał włączyć się w polskie wybory, nawet jeżeli nie będzie chciał wziąć bezpośredniego udziału.
Pompowanie oczekiwań
Jego zdaniem politycy PiS-u powinni tonować oczekiwania wyborców zamiast je dodatkowo pompować za pomocą chwalenia się sondażami.
– Dziwię się politykom prawicy że pompują oczekiwania. Sprowadzono wybory samorządowe do tego, że to Warszawa będzie się liczyła. Nie rozumiem sytuacji, gdzie o nominację partii ubiega się trzecia osoba w państwie. To jest błąd. To bardzo podnosi oczekiwania – przekonywał.
Mastalerek przyznał, że w wyborach warszawskich głosowałby na Patryka Jakiego. Polityk ponadto radził działaczom PiS-u, by robili to, czym się zajmowali w kampanii w 2015 roku. „Dziwię się rządowi, że z taką łatwością wchodzi w pułapki opozycji i daje narzucać sobie tematy” – mówił.
Czytaj też:
PiS prowadzi, SLD zamyka podium, Nowoczesna tuż nad progiem [SONDAŻ]Czytaj też:
Mastarelek odchodzi z Orlenu. Ale do polityki nie wraca