Straż Graniczna poinformowała w poniedziałek, że w weekend (od piątku do niedzieli) odnotowano 151 usiłowań przekroczenia polskiej granicy przez nielegalnych imigrantów.
Do prób nielegalnego przedostania się do Polski doszło w rejonach placówek Straży Granicznej w Białowieży, Dubiczach Cerkiewnych oraz Czeremsze. Z kolei w środę i czwartek Afrykanie i Azjaci usiłowali dostać się do Polski 68 razy.
Dane te świadczą, że napór się zwiększa. W ostatnich tygodniach notowano po kilka czy kilkanaście prób nielegalnego przedostania się do Polski. W styczniu i w lutym zdarzały się nawet dni, kiedy w ogóle nie dochodziło do prób przekroczenia granicy.
Granica z Białorusią. Tusk o modernizacji zapory
W połowie lutego premier Donald Tusk poinformował, że wspólnie z ministrem spraw wewnętrznych podjął decyzję o szybkiej modernizacji zapory granicznej z Białorusią.
– Chcemy koordynować razem z Finlandią prace na granicach, ponieważ jeśli granice z Rosją i Białorusią naprawdę mają być szczelne, musimy wziąć za to wspólną odpowiedzialność – Finlandia, Polska, ale także kraje bałtyckie. Nie może być słabych ogniw w tym łańcuchu – oświadczył Tusk.
– Jesteśmy także zainteresowani reformą prawa azylowego w związku z tym, że dzisiejsze środowisko prawne w Unii Europejskiej jest nieadekwatne do zagrożeń, jakie wytworzyła polityka Rosji i Białorusi w tej kwestii – ocenił.
Nielegalni imigranci z najrozmaitszych państw Afryki i Azji
Od kiedy w 2021 r. białoruskie władze rozpoczęły akcję przerzutu do Polski nielegalnych migrantów, Polska jest zmuszona angażować znaczące siły porządkowe i środki finansowe, by zabezpieczyć granicę przed ludźmi sprowadzanymi z najrozmaitszych państw Afryki i Azji. W przytłaczającej większości są to młodzi mężczyźni.
Wbrew narracji jaką przez długi czas utrzymywały środowiska lewicowe okazało się bowiem, że nie mamy do czynienia z uciekinierami z Afganistanu, opuszczającymi to państwo z powodu ponownego ustanowienia tam reżimu Talibów po wycofaniu się Amerykanów, choć imigranci z Afganistanu również zdarzają się wśród sprowadzanych na Białoruś osób.
Czytaj też:
Kita: Nie może być tak, że wszyscy chętni trafiają do EuropyCzytaj też:
"Kolejna delegacja włamywaczy?". Hołownia zaprosił do Sejmu migrantów z białoruskiej granicy