Co spadło na pole pod Ostródą? Kosiniak-Kamysz odpowiada

Co spadło na pole pod Ostródą? Kosiniak-Kamysz odpowiada

Dodano: 
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło:PAP / Andrzej Jackowski
Z informacji, które otrzymałem, wynika, że to był najprawdopodobniej balon meteorologiczny, który spadł – przekazał szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz.

Na polu w okolicy miejscowości Miłakowo (woj. warmińsko-mazurskie) wylądował w poniedziałek obiekt, który przez prokuraturę i policję został zidentyfikowany jako balon meteorologiczny.

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pytany o to na konferencji prasowej oświadczył, że wszystkie służby są zaangażowane w wyjaśnienie tego zdarzenia.

Obiekt na polu pod Ostródą. Kosiniak-Kamysz: Najprawdopodobniej spadł balon meteorologiczny

– Z tych informacji, które otrzymałem, wynika, że to był najprawdopodobniej balon meteorologiczny, który spadł. Takie przypadki mają miejsce, ale ze starannością podchodzimy do każdej takiej informacji – podkreślił szef MON.

Jego zdaniem adresatem pytań dotyczących tej sprawy powinny być służby cywilne, a nie wojskowe. – Ale oczywiście wszystkie służby państwa, wszystkie siły i środki zawsze będą służyć temu, żeby zabezpieczyć i wyjaśnić, jaki obiekt spadł i z jakich przyczyn do tego doszło – powiedział minister.

– Wszystkie służby państwa w tym zakresie działają – oświadczył.

Szef MON prosi o "coś bardzo ważnego"

Kosiniak-Kamysz dodał, że ma jeszcze "prośbę" i zwrócił się o wzięcie jej "bardzo poważnie do serca". – Po naszych drogach przemieszcza się polskie wojsko, przemieszczają się różnego rodzaju pojazdy Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej, również państw sojuszniczych – wspominał. W tym kontekście zaapelował "o gościnę". – I wiem, że tak się dzieje – zaznaczył.

– Ale proszę też o coś bardzo ważnego. Nie fotografujmy, nie wrzucajmy do sieci, nie informujmy o tym, jakie pojazdy, w jakiej liczbie przemieszczają się, ilu żołnierzy, co robią, jak wykonują swoje zadania. Nie ułatwiajmy życia tym, którzy są naszymi wrogami. Nie ułatwiajmy życia tym, którzy chcą zdobyć te informacje za wszelką cenę – tłumaczył.

Podkreślił że "to jest bardzo ważne, żeby być gotowym do obrony ojczyzny". – Ale część tych rzeczy, która się dzieje, nie powinna być w żaden sposób wysyłana gdziekolwiek do sieci, żeby stanowiła łatwy materiał rozpoznawczy. Zróbmy wszystko, żeby w ten sposób wspierać polskie wojsko i naszych sojuszników – powiedział szef MON.

Czytaj też:
Rozpoczęła się polska część wielkich ćwiczeń NATO

Opracował: Damian Cygan
Źródło: TVN24
Czytaj także