Projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych, zakładający zniesienie generalnej zasady 10H oraz ustalający minimalną odległość wiatraków od zabudowań mieszkalnych na poziomie 500 m do konsultacji i uzgodnień trafił pod koniec września. Obecnie przyjęta minimalnej odległość ustawowa wynosi 700 m.
Hennig-Kloska: Ustawa wiatrakowa będzie lada chwila procedowana
Nowe przepisy dotyczące wiatraków zapowiedziała we wtorek w TVP Info Paulina Hennig-Kloska. Minister klimatu i środowiska poinformowała, że ustawa jest gotowa. – Ona została przed świętami przekazana do KPRM. Wierzę, że będzie lada chwila procedowana (…), w ten czwartek na Komitecie Stałym Rady Ministrów – podkreśliła.
Zapytana, kiedy projektem zajmie się cały rząd, minister odparła: "Tak jak powiedziałam, to jest kolejny etap, dużo zależy, czy jeszcze na tym końcowym etapie inne ministerstwa będą zgłaszały jakieś uwagi, wątpliwości".
W rozmowie przedstawiono zastrzeżenia do projektu, jakie dotychczas zgłaszali przedstawiciele rządu. Minister rolnictwa "w ogóle nie chce" zmniejszenia odległości turbin wiatrowych od zabudowań i uważa, że zmiana przepisów z 10 ha na 700 m "była już znacząca" i dalsza liberalizacja wymaga jeszcze analizy, czy w ogóle to ma sens. Z kolei minister infrastruktury nie zgadza się na zbliżenie wiatraków do dróg krajowych. A minister kultury nie chce stawiać wiatraków w bliskości 1,5 km od obiektów zabytkowych.
– To są często wątpliwości urzędnicze, które się powtarzają na kolejnych etapach. Będziemy to rozstrzygać na poziomie rządu – skomentowała Hennig-Kloska.
Droga energia w Polsce. "Idziemy w kierunku obniżania cen"
– Natomiast, co jest bardzo ważne, to jest bardzo szeroka ustawa, która przyspiesza również wsparcie dla rozwoju różnych innych źródeł energii, a my potrzebujemy odnawialnych źródeł energii, bo im więcej odnawialnych źródeł energii w energii produkowanej ogółem w Polsce, tym niższe ceny energii – argumentowała szefowa resortu.
Jak dodała, obecnie ceny hurtowe na rynku energii wyraźnie spadają.
– Idziemy w kierunku obniżania cen energii. Przez ostatni rok średnia rynkowa energii na rynku hurtowym spadła o 100 zł. (…) Jeżeli mieliśmy średnią za ten rok 450 zł za megawatogodzinę na rynku hurtowym, to to jest 100 zł niżej niż mieliśmy średnią rok wcześniej – wskazała Hennig-Kloska.
Afera wiatrakowa. "Lex Kloska" i kontrowersyjny projekt
W grudniu 2023 r. posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska przyznała, że to ona wprowadziła do projektu ustawy przepisy zezwalające na stawianie wiatraków w odległości 300 metrów od zabudowań. Było to jeszcze zanim została ministrem klimatu i środowiska w rządzie Donalda Tuska.
Wcześniej grupa posłów Polski 2050 i KO wniosła do Sejmu projekt nowelizacji ustawy dotyczący wsparcia odbiorców energii, do którego wpisano liberalizację zasad budowy lądowych elektrowni wiatrowych.
To właśnie przepisy dotyczące wiatraków wzbudziły największe kontrowersje, ponieważ posłowie nowej większości parlamentarnej proponowali zmniejszenie wymaganych odległości od zabudowy mieszkaniowej do 300 metrów w przypadku zabudowy wielorodzinnej i 400 metrów w przypadku zabudowy jednorodzinnej.
Rozwiązania były ostro krytykowane przez polityków PiS, którzy przekonywali, że ustawa w takim kształcie może doprowadzić do wywłaszczenia ludzi pod farmy wiatrowe. Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że rząd Tuska jeszcze nie powstał, a już jest jego pierwsza afera – wiatrakowa. Przekonywał też, że na proponowanych przepisach stracą Polacy, a zyskają lobbyści.
Ostatecznie projekt w części dotyczącej wiatraków został wstrzymany.
Czytaj też:
"Przeszło prawie bez echa". Posłanka PiS o pożarze wiatraka i "lex Kloska"