Obajtek odpowiada na zarzuty Tuska. "To kłamstwo"

Obajtek odpowiada na zarzuty Tuska. "To kłamstwo"

Dodano: 
Daniel Obajtek, były prezes Orlenu
Daniel Obajtek, były prezes Orlenu Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Kategorycznie zaprzeczam doniesieniom, żebym wynajmował jakiegokolwiek detektywa do śledzenia jakichkolwiek posłów – oświadczył Daniel Obajtek.

Podczas wtorkowej konferencji prasowej Donald Tusk oznajmił, że Daniel Obajtek wynajął detektywa, który śledził posłów ówczesnej opozycji.

– Mamy dokumentację, która pokazuje, czym zajmował się detektyw wynajęty przez pana prezesa Daniela Obajtka, czyli głównie nieustannym śledzeniem posłów opozycji, w tym przypadku pana Marcina Kierwińskiego, pana Jana Grabca – dzisiejszych ministrów rządu, pana eurodeputowanego Andrzeja Halickiego. Na te usługi detektywistyczne Orlen wydał decyzją Daniela Obajtka ponad milion złotych – stwierdził premier.

Obajtek: Kategorycznie zaprzeczam

Do słów Donalda Tuska odniósł się Daniel Obajtek. "Kategorycznie zaprzeczam doniesieniom, żebym wynajmował jakiegokolwiek detektywa do śledzenia jakichkolwiek posłów. To kłamstwo, panie premierze. Podał pan kwotę za ochronę, którą przyznała mi Rada Nadzorcza koncernu w czasie, gdy realizowaliśmy strategiczne procesy połączenia. Taka ochrona była standardową praktyką, stosowaną również przez Jacka Krawca [prezes Orlenu w latach 2008-2015 – przy. red.]. Ma Pan złe informacje" – napisał na platformie X były prezes Orlenu.

twitter

"Byłem chłopcem do bicia"

W poniedziałek w programie "Wieczorny Express" na kanale "Super Expressu" Daniel Obajtek mówił o atakach, które go spotkały. Jak podkreślił, przez osiem lat "był chłopcem do bicia". Przyznał, że ma świadomość, iż ataki pod jego adresem nie ustaną.

– Zdaję sobie sprawę z tego, że będę atakowany medialnie i zdaję sobie sprawę, że może być to też zagrożenie fizyczne. Ten atak na moją osobę będzie trwał – powiedział były prezes Orlenu. – W czasie ośmiu lat nie stosowano w moim przypadku RODO, łamano wszelkie standardy, moje akty notarialne "fruwały" po Polsce, moje dane łącznie z numerem konta, wypływem moich maili, gdzie nic nie było, a tylko troska o Polskę. Proszę zobaczyć, ile było ataku na mnie. Czasem mam pretensje, że ludzie podejmujący takie decyzje nie są chronieni, a napiętnowani – dodał.

Czytaj też:
Orlen: Wpłynęło 260 kandydatur do zarządu

Czytaj także