DoRzeczy.pl: Zawieszenie senatora Bonkowskiego to dobra decyzja?
Senator Łukasz Mikołajczyk: Prezes Jarosław Kaczyński jest bardzo dobrym strategiem i wiele od nas, jako parlamentarzystów, wymaga. Uważam, że każda decyzja Prezesa w kontekście zawieszenia, jest w pełni przemyślana. Jarosław Kaczyński nie pozwoli, aby osoby z naszej drużyny robiły rzeczy społecznie nie do przyjęcia. Nie dziwi mnie więc szybka i słuszna reakcja. W naszej partii są niezwykle ważne wysokie standardy. Standardy, jakimi obiecaliśmy się kierować w 2015 roku, muszą być utrzymywane. Nie znam uzasadnienia tej decyzji, ale uważam, że bezmyślne propagowanie treści antysemickich, w dodatku wyprodukowanych przez nazistowskie Niemcy, jest karygodne. Nie ukrywam też, że moim zdaniem – bez wchodzenia w prywatne szczegóły z życia parlamentarzystów – publiczna postawa musi być zrozumiała i bez zarzutu, nie tylko politycznie, ale też moralnie.
Senat nazywany jest "izbą zadumy" lub "izbą dumania". Od senatorów oczekuje się najwyższych standardów i wiedzy. Dlaczego w przypadku Waldemara Bonkowskiego tego zabrakło?
Trudno mi określić, dlaczego senator Bonkowski tak postąpił. Można gdybać, że z jednej strony była to niewiedza czy przypadek. Jakkolwiek uważam, że treści powinny zostać zweryfikowane i sprawdzone zanim się je udostępni. Dziś wielu z nas, parlamentarzystów, korzysta z mediów społecznościowych. Ja sam też funkcjonuję w tych mediach – począwszy od Facebook'a, a skończywszy na Twitterze – i wiele rzeczy komentuję. Staram się jednak przemyśleć swoje wpisy i komentarze. Mam świadomość, że ponoszę odpowiedzialność za to, co umieszczam na portalach, a także za to, co podaję dalej i udostępniam.
Pozostaje pytanie, co dalej z senatorem Waldemarem Bonkowskim? Będą wyciągane wobec niego kolejne konsekwencje?
Sądzę, że na tę chwilę, jest to kara najwyższa i odpowiednia wobec senatora. Jest zawieszenie w członkostwie w klubie i partii. Będzie jednak najpewniej jeszcze podjęta przez kierownictwo decyzja, co dalej.
Czytaj też:
Senator PiS zawieszony. Wcześniej udostępnił niemiecki film propagandowy
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.