Marianna Schreiber na prezydenta? "Głupotą byłoby to zaprzepaścić"

Marianna Schreiber na prezydenta? "Głupotą byłoby to zaprzepaścić"

Dodano: 
Marianna Schreiber
Marianna Schreiber Źródło:Facebook / Marianna Schreiber
Marianna Schreiber w prima aprilis zażartowała, że chce zostać prezydentem. Pomysł jej się jednak spodobał.

W swoich mediach społecznościowych Marianna Schreiber kilka dni temu komentowała sprawę nieprawidłowości w Narodowym Centrum Badań i Rozwoju. Jak poinformowało wczoraj RMF FM, prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie podejrzenia popełnienia przestępstw przez europosła Adama Bielana i byłego ministra funduszy i polityki regionalnej Grzegorza Pudę. "Nie zazdroszczę bohaterom tego artykułu. Tym bardziej, że plotka gminna niesie, że jeden z posłów zabiega o status małego świadka koronnego" – napisała, czym wzbudziła poruszenie internautów.

To nie pierwsza polityczna wrzutka Marianny Schreiber w ostatnich dniach. Wcześniej odnosiła się do sprawy Daniela Obajtka i Orlenu. "Nie zastanawialiście się dlaczego Daniel Obajtek od dłuższego czasu przebywa poza granicami Polski i wygląda na to, że nie planuje do Ojczyzny wracać? Ech…" – pisała.

Marianna Schreiber na prezydenta? To miał być tylko żart

W prima aprilis Schreiber opublikowała na swoim koncie na X żart dotyczący jej kandydowania na fotel prezydenta Polski.

"Geniusz, osoba wybitna. Osoba o ponadprzeciętnej inteligencji. Porywająca miliony. Takie rzeczy słyszę o sobie na każdym kroku. Będąc w Tajlandii, Tajowie często pytali się mnie jak to jest możliwe, że nie jestem PREZYDENTEM POLSKI. Ja też się nad tym zastanawiam. Dlatego też W TYM szczególnym, świątecznym DNIU podjęłam ważną deklarację – STARTUJĘ NA PREZYDENTA POLSKI. W historii była jedna postać podobna do mnie – Joanna d’Arc, która zjednoczyła wszystkich Francuzów pod swoim przywództwem. Marianna jest symbolem narodowym Republiki Francuskiej. Ponad partiami i ponad podziałami będę jednoczyć wszystkich Polaków" – pisała 1 kwietnia celebrytka.

twitter

Po przyznaniu się do żartu, żona polityka PiS, zaznaczyła, że otrzymała bardzo pozytywny odbiór ze strony internautów i jeszcze przemyśli ten pomysł.

"Czasami z żartów powstają wielkie rzeczy. Mój poranny wpis o kandydowaniu na PREZYDENTA POLSKI był oczywiście żartem, ale po niesamowicie pozytywnym odbiorze, uważam, że głupotą byłoby to zaprzepaścić. Wasze komentarze, lajki niosą mnie jak na skrzydłach. Muszę to wszystko jeszcze przemyśleć, ale czuję, że jest to realne – że jest to szansa nie tylko dla mnie, ale również dla Was. Tak jak Marianna jest symbolem Francji, tak Marianna Schreiber mogłaby się stać ponadczasowym symbolem Polski. Postacią historyczną, która będzie łączyć Polaków a nie ich dzielić. Silną kobietą– symbolem, który jest inspiracją nie tylko dla milionów Polek i Polaków, ale również Tajów oraz osób innych narodowości. Polacy zasługują nie tylko na CPK i godne życie, ale również na Mariannę w Pałacu Prezydenckim. Marianna Schreiber – Prezydent Polski, to nie megalomania, tylko inwestycja w przyszłość. #Marianna2025 #1kwietnia" – napisała w kolejnym poście.

twitter

"Kochani, mocno mnie dziś wzruszyliście! Na dziś to tylko żart, ale kto wie co przyniesie czas. Za miłe słowa Bóg zapłać, a hejterów świątecznie pozdrawiam" – dodała.

twitterCzytaj też:
Dziennikarka odchodzi z TVP. "Nie chciałam być częścią takiej szopki"
Czytaj też:
Znana dziennikarka odchodzi z "Gazety Wyborczej". Dostała więcej w TVP

Opracowała: Małgorzata Puzyr
Źródło: DoRzeczy.pl / X
Czytaj także