Premier Donald Tusk zapowiedział, że już wkrótce czeka nas rekonstrukcja rządu. Dymisji mogą spodziewać się ministrowie, którzy nie spełnili oczekiwań, a także ci, którzy trafią na listy w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Media spekulowały, że stanowisko może stracić minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. "Od naszych źródeł z rządu usłyszeliśmy, że Hennig-Kloska kilka dni temu rozmawiała z Donaldem Tuskiem (takie rozmowy mają odbywać się regularnie), a ten nie zgłaszał zastrzeżeń do jej pracy" – opisuje Wirtualna Polska. Informator serwisu wskazuje, że premier nie robił tego także wcześniej, również na posiedzeniach rządu,
– Jeśli chcą mnie odwoływać, to niech pokażą, za co. Nie usłyszałam żadnego takiego konkretu – miała mówić polityk Polski 2050 w nieoficjalnych rozmowach. Współpracownicy minister przekonują, że nie usłyszała ona na razie konkretnych zastrzeżeń wobec swojej pracy, choć niezadowolenie ma budzić niewystarczające temp prac w MKiŚ. Ponadto źle przyjęta została wypowiedź minister z programu w TVP Info, gdy stwierdziła, że podwyżki za prąd od lipca wyniosą maksymalnie 30 zł i że "nie będzie żadnego wzrostu cen energii na poziomie 40 proc.".
Niewykluczone, że zmiana w resorcie klimatu może dotyczyć wiceministrów.
Tusk: Dokonam rzetelnej oceny
Premier podchodzi do kwestii zmian w jego gabinecie poważnie. Dał temu wyraz podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie.
– Rekonstrukcja rządu to nie jest temat do żartów i anegdot. Jest [to – przyp. red.] dość oczywiste, ponieważ rozmawiam z moimi paniami, panami ministrami (...) niektórzy decyzją swoją, czy swojej partii, będą kandydowali w wyborach do Parlamentu Europejskiego. I to jest jeden powód, dla którego ta rekonstrukcja będzie zrozumiała, oczywista – powiedział.
Jak powiedział Tusk, drugim kryterium oceny szefów resortów będzie "rzetelna ocena", której dokona w czerwcu. Premier nie wykluczył zatem, że rekonstrukcja "będzie głębsza". Ministerstwa mają być także "odchudzone", jeśli chodzi o liczbę sekretarzy stanu.
– Też bardzo bym chciał, wykorzystując ten moment, zmniejszyć trochę ilość tzw. erki, wiceministrów. Mam tutaj pewne już pomysły, ale o tym porozmawiamy w czerwcu, jak będę gotowy z całą mapą personalną – powiedział Tusk.
Czytaj też:
Minister może stracić stanowisko. Wszystko przez te słowaCzytaj też:
Premier potwierdza. Będzie rekonstrukcja rządu