"Skandal". Facebook cenzuruje wpisy Muzeum Auschwitz-Birkenau

"Skandal". Facebook cenzuruje wpisy Muzeum Auschwitz-Birkenau

Dodano: 
Niemiecki obóz KL Auschwitz-Birkenau
Niemiecki obóz KL Auschwitz-Birkenau Źródło:Wikimedia Commons / Paweł Sawicki
Algorytmy Facebooka ukryły część postów Muzeum Auschwitz dotyczących niemieckich zbrodni w czasie II wojny światowej. Minister cyfryzacji zapowiada interwencję.

Kierownictwo Muzeum Auschwitz-Birkenau poinformowało, że Facebook usunął 21 wpisów zamieszczonych na profilu instytucji, wcześniej oznaczając je jako nieodpowiednie dla obserwujących. Muzeum wyraziło swoje zaniepokojenie działaniami właściciela platformy, firmy Meta.

"Posty będące hołdem dla poszczególnych ofiar Auschwitz zostały niesprawiedliwie wybrane przez system moderowania treści tej platformy, powołując się na absurdalne powody, takie jak «nagość dorosłych i aktywność seksualna», «znęcanie się i molestowanie», «mowa nienawiści» oraz «podżeganie do przemocy»" – napisano na koncie Muzeum w serwisie X.

Cenzura na Facebooku

Instytucja złożyła odwołanie od decyzji moderatorów, jednak tylko część oznaczonych postów została przywrócona. Ponadto post upamiętniający tragiczne losy żydowskich dzieci z sierocińca w Izieu z 6 kwietnia został w trybie pilnym i bez możliwości odwołania usunięty.

"Całkowicie mylące jest uzasadnienie podawane przez system Facebooka, jakoby posty te przypominały treści naruszające Standardy Społeczności (...) Ten rażący incydent nie tylko podważa ważną pracę naszej instytucji. Taki czyn jest niedopuszczalny i obraża pamięć ofiar Auschwitz, którą staramy się zachować. Jest to bolesne dla Ocalałych, potomków i wszystkich osób zaangażowanych w zachowanie prawdy historycznej" – czytamy we wpisie.

twitter

Muzeum domaga się natychmiastowego i dokładnego rozpatrzenia tej sprawy, wraz z "przejrzystym wyjaśnieniem, dlaczego w ogóle te posty zostały oznaczone".

Minister zapowiada interwencję

Do sprawy odniósł się wicepremier i minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Polityk określił całą sytuację jako "skandal" i przykład na problemy z moderowaniem treści przez algorytmy.

"Będziemy domagać się od @Meta informacji o powodach tej sytuacji. Moderatorów powinno być więcej, a ci, którzy pracują na polskim rynku powinni znać nie tylko język (który tu nie był problemem), ale i kontekst. To jeden z powodów, dla których tak intensywnie pracujemy nad wdrożeniem europejskiego prawa DSA (Digital Services Act)" – napisał Gawkowski.

Czytaj też:
Fala komentarzy po zapowiedzi Bodnara. "Skrajny zamordyzm", "uśmiechnięta cenzura"
Czytaj też:
"Kończy się wolność słowa". Rowling: Czekam na aresztowanie

Opracował: Marcin Bugaj
Źródło: X
Czytaj także