Nie zauważają też nowego otoczenia, w którym znalazł się świat po pandemii i wybuchu wojny na Ukrainie, a także powrocie Donalda Trumpa na stanowisko prezydenta USA. Parcie na utrzymanie narracji, że wszystko jest dobrze obnażane jest jednak przez fakty, które coraz bardziej przebijają się do opinii publicznej.
Weźmy pod uwagę chociażby statystyczne dane pokazujące, jak UE traci swoją pozycję w udziale w światowym PKB, gdyż w 1992 r. ten udział wynosił 29 proc., a dziś jest to 17 proc.. W tym obszarze możemy spodziewać się tylko dalszego zjazdu UE w rankingu państw i kontynentów.
Popatrzmy na dług publiczny w Unii Europejskiej, który średnio wynosił 9 284 573,84 mln euro od 2000 roku, ale w 2024 r. osiągnął najwyższy poziom w historii który wynosi 14 543 529 euro. Nie lepiej jest w Polsce w tym zakresie, bo w ciągu ostatnich 12 miesięcy dług urósł aż o 92,4 mld euro, czyli zadłużamy się w trzecim najwyższym tempie w Unii.
Afery w UE to już stały fragment gry. Didier Reynders, były komisarz do spraw praworządności, pouczał wszystkich o tym, czym jest szacunek do prawa, a sam jest podejrzewany o pranie brudnych pieniędzy. Śledztwo jest w toku. Eva Kaili, socjalistka, była wiceprzewodnicząca PE została zatrzymana, znalazła się w areszcie, bo wraz z partnerem forsowała w PE dobre rozwiązania dla Kataru i ponoć brała za to pieniądze. O oszustwa posądzona jest właśnie Friderica Mogherini – była szefowa polityki zagranicznej UE i wysoka rangą urzędnik Komisji Europejskiej. Wyłudzanie pieniędzy z budżetu UE też dobrze wychodziło unijnym cwaniakom.
W przeszłości burmistrz hiszpańskiego miasteczka Chirivel wziął 54 tys. euro unijnych subwencji na uruchomienie domu publicznego o nazwie „Siódme Niebo”, a Grecy wyłudzali dotacje na drzewka oliwne i zasadzali tzw. wędrujące gaje. Drzewka rosły w doniczkach zakopanych w ziemi. Po wizycie unijnych inspektorów były wykopywane i przenoszone na inne pole. Z kolei pewien pomysłowy Duńczyk wyłudził 100 tys. euro subwencji na budowę wyciągu narciarskiego na wyspie Bornholm, która jest zupełnie płaska i gdzie prawie nigdy nie pada śnieg. W Polsce solaria i jachty oraz koncerty z balkonu też są teraz finansowane z pożyczonych na KPO pieniędzy.
Obecnie zapętlają się dyskusje o pakcie migracyjnym. Podczas niedawnej debaty na ten temat w PE okazało się, że tylko dziewięć państw z UE nie uzyska ulg wynikających z prawa będącego podstawą tego kontrowersyjnego pomysłu polegającego głównie na delegowaniu problemów z uchodźcami, który doskwiera Niemcom. Europosłowie pytali więc komisarza Brunnera po co ten pakt skoro siedemnaście krajów chce go obejść? Ponoć 8 grudnia Rada Europejska ogłosi informacje o tym które państwa będą korzystać z ustawowych ulg i nie przyjmą uchodźców ani nie zapłacą kary. No a może koalicja premierów: Babisz, Orbán, Fico i Tusk zablokuje w ogóle ten dziwaczny twór prawny, bo okazało się, że Polska została uznana przez UE za kraj, który nie jest w najgorszej sytuacji migracyjnej, tak jak Grecja, Hiszpania, Włochy i Cypr!!!
Wielkie spory trwają też w UE odnośnie do Ukrainy, bo część krajów chce zakończenia wojny, część nie chce jej zakończyć. Dlaczego? Jak mówią nieoficjalnie niektórzy – Putin uderzy na inne kraje więc lepiej żeby był on zajęty tym co teraz robi. Komisja Europejska kombinuje jakąś pomoc dla Ukraińców ale korupcyjne sytuacje w Kijowie nie służą porozumieniu. Nie wiadomo jeszcze zatem czy będą obligacje pod zastaw rosyjskich aktywów zamrożonych m.in. w Belgii czy pożyczka w wysokości 90 miliardów euro na dwa lata zaciągnięta przez UE.
Obecnie w kuluarach unijnych instytucji pojawia się pytanie kto będzie,,kozłem ofiarnym” tych wszystkich zjazdów UE w rankingach konkurencyjności, wysokich cen energii czy bezbronności UE wobec zagrożeń militarnych. Niedoszły szef Komisji Europejskiej, Niderlandczyk F. Timmermans już ogłosił swą klęskę we własnym kraju i zapowiedział wycofanie się z polityki. Jego konkurentka jeszcze trwa na stanowisku i walczy o umowę z Mercosurem, bardziej dla Niemców niż UE choć tego nigdy nie powie. Bunt się jednak ustatecznia, fala zmian nadchodzi.
