Do pierwszych incydentów doszło w poniedziałek przed godz. 10:00. – Pięć osób położyło się na jezdni na Moście Świętokrzyskim. Ruch był chwilowo wstrzymany. Na miejscu natychmiast pojawili się policjanci. Osoby blokujące ruch zeszły z jezdni. Zostały wylegitymowane – poinformowała w rozmowie ze stacją Polsat News komisarz Małgorzata Wersocka z Komendy Stołecznej Policji.
Do incydentu doszło także na Moście Śląsko-Dąbrowskim, gdzie cztery osoby próbowały zablokować przejazd. Zostały wylegitymowane. Do sądu przesłane będą wnioski o ukaranie.
twittertwittertwitter
"W związku z możliwymi blokadami mostów w Warszawie stołeczni policjanci zabezpieczają rejony przepraw. Kierowcy mogą napotkać czasowe utrudnienia. W przypadku prób blokady mostu zgodnie z prawem podejmujemy działania mające na celu przywrócenie normalnego ruchu pojazdów" – przekazała w komunikacie stołeczna policja.
"Aktywistki" zniszczyły Syrenkę i zakłóciły koncert w Filharmonii Narodowej
"Ostatnie Pokolenie" domaga się od rządu deklaracji "skokowego zwiększenia inwestycji w kolej i komunikację zbiorową" oraz stworzenia biletu miesięcznego za 50 zł na transport regionalny w całym kraju.
"Aktywiści klimatyczni" regularnie dokonują aktów wandalizmu w miejscach publicznych. 8 marca działaczki "Ostatniego Pokolenia" oblały pomarańczową farbą Syrenkę Warszawską. – To jest alarm! – krzyczały dwie młode kobiety. Jedna z "aktywistek" wyjaśniła następnie, że w ten sposób wraz ze swoją koleżanką chciały zwrócić w Dniu Kobiet uwagę wszystkich na "zbliżającą się katastrofę klimatyczną".
Kilka dni wcześniej dwie tzw. aktywistki klimatyczne z organizacji "Ostatnie Pokolenie" wtargnęły na scenę podczas koncertu w warszawskiej Filharmonii Narodowej i wykrzykiwały, że "świat płonie".
Okazuje się, że "Ostatnie Pokolenie", które jest powiązane z Fundacją Aktywizmu Klimatycznego, wynajmuje lokal od miasta stołecznego Warszawy po niezwykle atrakcyjnej cenie. "Proszę wyjaśnić wyborcom, jakim cudem »osoby aktywistyczne«, które niszczą Syrenkę i zakłócają koncerty w filharmonii mogą korzystać z ogromnego, 160-metrowego miejskiego lokalu w samym centrum Warszawy za… 4000 zł m/c (25 zł/mkw)? Przypomnę, że chodzi o ul. Kruczą 17, gdzie ceny najmu lokali użytkowych wynoszą od ok. 120 zł za metr w górę (cena rynkowa najmu min. 19200 zł), a wartość lokalu to ponad 3,5 miliona zł (cena za mkw to 22161 zł)" – pytał prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego mec. Bartosz Lewandowski, prawnik z Ordo Iuris.
Czytaj też:
"Aktywiści klimatyczni" kończą z przyklejaniem się do asfaltu. Ogłosili nową strategięCzytaj też:
"To jest czyste barbarzyństwo". Sienkiewicz: Oblewajcie mnie