Krzysztof Bosak ocenił, że politycy PiS okazali się nieprzygotowani na konflikt z Izraelem, gdyż przez lata wyznawali "opcję izraelską". – Robili mnóstwo gestów, palenie świec hanukowych, spotkania, debaty, zapowiedzi delegalizacji ONR, muzea, finansowanie kultury żydowskiej itd. – wyliczał polityk w Mediach Narodowych.
Bosak stwierdził, że robiąc te przyjazne gesty wśród polityków PiS wytworzyło się przekonanie, że między dwoma państwami panuje przyjaźń. – Lech Kaczyński wyrażał się podobno, że postrzegał Żydów jako naszych kuzynów – mówił. Takie stanowisko miało prowadzić do poglądu, że powinniśmy mieć z Izraelem relacje uprzywilejowane.
– Wydaje mi się, że druga strona, strona izraelska, nigdy tak nie postrzegała tej sprawy – ocenił.
Bosak stwierdził ponadto, że Polacy nie doceniali antypolonizmu środowisk żydowskich. – W tej chwili to wszystko wypłynęło na powierzchnię – mówił.
Czytaj też:
Gliński: Rada Ministrów nie będzie podejmować działań mających na celu delegalizację ONR