Tusk wykiwa "emerytów mundurowych"? Na razie bez wyższych świadczeń

Tusk wykiwa "emerytów mundurowych"? Na razie bez wyższych świadczeń

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło:X / Kancelaria Premiera
Wśród "100 konkretów na 100 dni" zapisano przywrócenie "emerytom mundurowym" wyższych świadczeń. Wygląda na to, że szybko się to nie stanie.

W ramach "100 konkretów na 100 dni" zapowiedziano, że rząd "przywróci emerytom mundurowym prawa nabyte – uprawnienia emerytalne odebrane im z naruszeniem powszechnych norm prawa". Chodzi de facto o odwrócenie skutków tzw. ustawy dezubekizacyjnej. "Wprowadzimy rozwiązania przywracające prawa nabyte emerytów pobierających świadczenia na podstawie przepisów o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy" – to także 20. punkt podpisanej w listopadzie umowy koalicyjnej nowej parlamentarnej większości. Zabiegała o to Lewica, która taki postulat miała wśród swoich obietnic wyborczych.

Były szef MON Mariusz Błaszczak w jednej z interpelacji zapytał o realizację obietnicy. Pod odpowiedzią z MON podpisał się wiceminister Czesław Mroczek. Z pisma wynika, że w rządzie nie ma decyzji, czy byli funkcjonariusze służb PRL otrzymają swoje poprzednie świadczenia. Obecnie trwają prace analityczne. "Dopiero wnikliwa analiza zarówno zagadnień prawnych, jak i ekonomicznych związanych z funkcjonowaniem ustawy pozwoli na podjęcie dalszych działań w przedmiotowej sprawie. Z uwagi na aktualny etap prowadzonych analiz obecnie nie jest możliwe przekazanie wiążących informacji" – wskazuje resort obrony,

Zgodnie z ustawą dezubekizacyjną, którą Sejm przyjął w 2016 r., emerytury i renty byłych esbeków i funkcjonariuszy tajnych służb PRL obniżono do wysokości średniego świadczenia wypłacanego przez ZUS, czyli ok. 2 tys. zł (emerytura) i ok. 1,5 tys. zł (renta).

Byli funkcjonariusze służb PRL piszą do Kierwińskiego. Chcą przywrócenia emerytur

Jak informował w lutym "Dziennik Gazety Prawna", organizacje skupiające byłych funkcjonariuszy służb objętych ustawą dezubekizacyjną napisały list do szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego. Apelowały w nim o realizację postulatu zawartego w umowie koalicyjnej.

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało "DGP", że prace trwają. Ale nieoficjalnie dziennikarze ustalili, że pojawiła się nowa przeszkoda. Zdaniem strony społecznej – bezzasadna.

Autorzy pisma zdają sobie sprawę, że zmiany w ustawie będą trudne, dopóki prezydentem jest Andrzej Duda. Dlatego mają inną propozycję – chodzi o zmianę postępowania Zakładu Emerytalno-Rentowego MSWiA. "Dotychczas ZER składał apelację od niemal każdego wyroku sądu korzystnego dla byłych funkcjonariuszy. Ich przedstawiciele postulują, by zerwać z tą zasadą" – czytamy.

Czytaj też:
"Będą najbliżej ucha prezesa". Wyciekły kluczowe nazwiska PiS na wybory
Czytaj też:
"Trzeba wyłożyć kawę na ławę". Prof Dudek: Zrobi to Konfederacja

Źródło: Wirtualna Polska / "DGP"
Czytaj także