Romanowski pozywa Tuska. Poszło o te słowa

Romanowski pozywa Tuska. Poszło o te słowa

Dodano: 
Premier Donald Tusk
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Leszek Szymański
Poseł Suwerennej Polski Marcin Romanowski pozwie premiera Donalda Tuska o naruszenie dóbr osobistych. To reakcja na ostatni wpis szefa rządu.

Po wielu godzinach, jakie upłynęły od zwolnienia z aresztu Marcina Romanowskiego, głos postanowił w końcu zabrać premier Donald Tusk. Do sprawy odniósł się za pośrednictwem mediów społecznościowych. Jego wpis spotkał się z natychmiastową reakcję pełnomocnika posła mec. Bartosza Lewandowskiego. Wynika z niej, że szef rządu może się wkrótce spodziewać pozwu.

Romanowski pozwie Tuska o naruszenie dóbr osobistych

"Panie premierze, bardzo mi przykro, ale za ten wpis pan poseł Marcin Romanowski podjął decyzję o pozwaniu pana na naruszenie jego dóbr osobistych" – napisał na platformie X adwokat.

Mec. Lewandowski wyjaśnił Donaldowi Tuskowi, że parlamentarzysta nie jest "podejrzanym" o żadne przestępstwa i – tym bardziej – nie jest podejrzanym o udział w "zorganizowanej grupie przestępczej", która – jak podkreślił – stanowi wyłącznie wyraz pewnych życzeń strony rządowej.

"Do skutecznego przedstawienia zarzutów nie doszło z uwagi na zlekceważenie przez Prokuraturę podległą Prokuratorowi Generalnemu Adamowi Bodnarowi immunitetu członka Zgromadzenia Parlamentarnego najbardziej znanej organizacji zajmującej się prawami człowieka w Europie" – zauważył.

Tusk o sprawie Romanowskiego. Broni prokuratury i zapowiada: Co się odwlecze, to nie uciecze

"Sceny jak z gangsterskiego filmu. Podejrzany wychodzi z aresztu dzięki prawnym kruczkom, zasłaniając się wątpliwym immunitetem. Na stróży prawa spada lawina krytyki, publiczność jest rozczarowana" – napisał w środę Donald Tusk, odnosząc się do sprawy Romanowskiego.

Jak dodał, "w walce z przestępczością zdarzają się i takie momenty". "Ale jedenaście zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej, nie znika. To nie jest koniec filmu" – podkreślił.

Kończąc lider PO stwierdził, że państwo prawa ma same zalety, oprócz jednej – "nie jest proste i tak jak w gangsterskich filmach, źli też potrafią to wykorzystać".

"Ale tylko na krótki czas. Prokuratura dobrze wykonała swoją robotę, gromadząc rzetelne dowody. A więc: co się odwlecze, to nie uciecze" – podsumował Tusk.

Czytaj też:
Kulisy zwolnienia Romanowskiego z aresztu. Jest nagranie
Czytaj też:
"Jesteśmy frajerami". Już nawet Tomasz Lis krytykuje rządzących
Czytaj też:
Warchoł: Oni wiedzą, że dalej jest już tylko kryminał

Opracowała: Anna Skalska
Źródło: DoRzeczy.pl / X
Czytaj także