Testowany Seat Arona FR to crossover z segmentu B, który łączy w sobie atrakcyjną sylwetkę (ostre linie nadwozia wyglądają szczególnie dobrze przy połączeniu lakieru Desired Red z dachem Midnight Black oraz 18-calowymi felgami), praktyczność (auto ma 4 m długości, a kufer o pojemności od 400 l – z możliwością powiększenia do 1280 l – nie tylko wystarcza na zakupy, lecz także pozwala załadować walizki na długi weekend) oraz ekonomiczność. Średnie spalanie w cyklu mieszanym – miasto, droga krajowa, ekspresówka, autostrada – wyniosło podczas majowego testu 5,7 l/100 km. Oszczędnie jadąc na trasie krajowej poza miastem, bez trudu można obniżyć spalanie nawet poniżej 5 l/100 km.
Gdy akurat z punktu A do punktu B trzeba się przemieścić nie tylko oszczędnie, lecz także szybko, Seat Arona również potrafi pokazać swój hiszpański temperament. Auto od zera do setki rozpędza się w 8,2 s. Niby szału nie ma, ale w praktyce Arona pozwala na dość dynamiczną jazdę nie tylko po mieście, lecz także na trasach szybkiego ruchu.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.