Koniec procesu Neumanna. Sąd uznał, że jest niewinny

Koniec procesu Neumanna. Sąd uznał, że jest niewinny

Dodano: 
Sławomir Neumann, były poseł KO
Sławomir Neumann, były poseł KO Źródło: PAP / Leszek Szymański
Były poseł PO Sławomir Neumann został uniewinniony w procesie dot. nieprawidłowości przy kontraktowaniu i realizacji usług z zakresu okulistyki.

Przed warszawskim Sądem Okręgowym zakończył się proces Sławomira Neumanna (wiceminister zdrowia w latach 2012-2015; szef klubu PO w latach 2015-2019) oraz Adama T., Agnieszki O. i Krzysztofa R. Sprawa dotyczyła nieprawidłowości przy kontraktowaniu i realizacji usług medycznych z zakresu okulistyki w Mazowieckim Oddziale Wojewódzkim Narodowego Funduszu Zdrowia w latach 2012-2014. W czasie, którego dotyczył proces, Neumann był wiceministrem zdrowia.

– Wszyscy oskarżeni są niewinni zarzucanych im czynów – ogłosił wyrok sędzia Konrad Mielcarek. Sędzia stwierdził, że zebrany materiał dowodowy wskazuje, iż w okresie objętym aktem oskarżenia opłaty od pacjentów były pobierane w bardzo wielu placówkach, nie tylko w klinice, którą prowadzili Agnieszka O. oraz Krzysztof R.

– Nie było to działanie przeciwko pacjentom, a wręcz propacjenckie. Wszyscy pacjenci, którzy zeznawali w tej sprawie podkreślali, że byli zadowoleni z zaproponowanych im soczewek. Prokuratura usilnie starała się z pacjentów zrobić osoby pokrzywdzone w tej sprawie. Jednak oni sami za takich się nie uznawali – powiedział sędzia.

Sławomir Neumann twierdził, że jest niewinny

Neumann nie pojawił się na ogłoszeniu wyroku. Na początku procesu nie przyznawał się do winy.

– Klinika S. składała do ministerstwa pisma, w których skarżyła się na działania NFZ. Te pisma były kierowane do Departamentu Ubezpieczeń Zdrowotnych, który odpowiadał za nadzór nad NFZ. W pewnym momencie miałem wrażenie, że pisma te wpływały już do ministerstwa co drugi dzień. Ale sprawa była dosyć prosta, dotyczyła niezachowania terminów. Nigdy nie przygotowywałem własnoręcznie żadnego pisma. Każde pismo przygotowuje odpowiedni departament. Pracownicy doskonale wiedzą sami, co mają robić. Skarg na działania NFZ jest prawdopodobnie kilkadziesiąt rocznie. Na bieżąco rozpatrują je pracownicy departamentów. Ja nigdy żadnej sprawy nie polecałem przyspieszać, czy rozwiązywać – przekonywał polityk Platformy.

Czytaj też:
Robert Bąkiewicz stanie przed sądem. Jest akt oskarżenia

Źródło: i.pl
Czytaj także